Były gwiazdor francuskich klubów AS Monaco i PSG rozpoczął strzelanie przeciwko Realowi Valladolid po upływie pół godziny gry, dołożył gola w 57. minucie i przypieczętował wynik w doliczonym czasie gry, wykorzystując rzut karny.
"Cieszę się z hat-tricka, ale przede wszystkim ze zwycięstwa. Powtarzam to co tydzień, teraz zwycięstwo było jeszcze ważniejsze, bo Atletico znów straciło punkty" - przypomniał Mbappe w wywiadzie dla klubowej telewizji na temat sytuacji w tabeli, której Real jest liderem.
"Musieliśmy dać dobry występ, strzeliliśmy pierwszą bramkę po kombinacji. W drugiej połowie nie udało nam się strzelić gola w 10-minutowym fragmencie, podczas którego mogliśmy zagrać lepiej, po drugim trafieniu kontrolowaliśmy grę, a na koniec dołożyliśmy trzeciego" - ocenił napastnik.
Mbappe jest w bardzo dobrej formie i zanotował już 22 bramki dla hiszpańskiego klubu. W ostatnich czterech meczach ligowych sześciokrotnie trafiał do siatki rywali i cieszy go również sytuacja w tabeli - podopieczni Carlo Ancelottiego zgromadzili 49 punktów i wyprzedzają Atletico o cztery oczka, a Barcelonę i Bilbao nawet o 10.

"Od samego początku mówiłem, że mogę grać na każdej pozycji w ataku, muszę się tylko dostosować. Mogę grać na prawej stronie, na górze i na lewej. Ja i moi koledzy z drużyny graliśmy razem i musimy to kontynuować" - nalegał Francuz.
"Do mnie należy pomaganie innym i całej drużynie. Wszyscy chcemy jednej rzeczy dla Realu - zwycięstwa. Jeśli zostanę najlepszym strzelcem, nie będę zły, zdobyłem koronę króla strzelców kilka razy w mojej karierze. Chcę jednak przede wszystkim trofeów drużynowych" - zakończył.