Tuż przed świętami Bożego Narodzenia Barcelona zanotowała dwie porażki z rzędu w LaLiga, ale od tego czasu jest niepokonana w krajowych rozgrywkach i na dwie kolejki przed końcem sezonu może już cieszyć się z mistrzowskiego trofeum. Ponadto zdobyli również Superpuchar Hiszpanii i Copa del Rey. Zajmujący drugie miejsce Real Madryt został pokonany w obu meczach ligowych, a tytuł został przypieczętowany derbowym triumfem nad Espanyolem.
"Myślę, że szczególnie w drugiej części sezonu byliśmy niesamowici. Nie przegraliśmy ani jednego meczu, to po prostu wspaniałe. Gratulacje dla drużyny, klubu i fanów. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, co osiągnęliśmy" - powiedział trener Flick na konferencji prasowej.
"Nie sądzę, że miałem wystarczająco dużo czasu, aby wyjaśnić to przez cały sezon, ale przypisuję wiele zasług kulturze i rodzinie, którą stworzyliśmy. Wykonuje się tu dużo pracy z wielką pasją i świetną mentalnością. Naprawdę miło jest widzieć, jak dbamy o siebie nawzajem. To wyjątkowe, cieszę się z tego" - dodał szkoleniowiec mistrzów.
Flick pochwalił nastoletnią sensację Yamala. Młodzieniec otworzył wynik w drugiej połowie wspaniałym i zwycięskim uderzeniem, ale niemiecki trener podkreślił, że Barca to znacznie więcej niż tylko 17-letni skrzydłowy: "To LaLiga Barcelony. Nie chodzi o jednego zawodnika. Oczywiście Lamine był ważny, ale jesteśmy drużyną i to jest najważniejsze".
Następnie szczęśliwy trener dodał: "Każdy wykonał swoją pracę bardzo dobrze. Jesteśmy drużyną. Tego właśnie chcieliśmy. Przedstawiliśmy naszą najlepszą wersję dla tego klubu. Wszyscy fani mogą być dumni. Lamine strzelił więcej takich bramek. Codziennie trenuje ten sam ruch, ale teraz był to po prostu idealny gol".
Tym samym Barcelona nie musi już martwić się o starcia z drużynami z pierwszej piątki w dwóch ostatnich występach sezonu - w niedzielę gości u siebie Villarreal, a sezon zakończy tydzień później w Bilbao.