Świętowanie – to słowo najlepiej oddaje nastroje Barcelony. Oprócz tego, że Barcelona kończy dzień jako tymczasowy lider ligi – czekając na wynik Realu Madryt na Estadio Martínez Valero w niedzielę – Blaugrana odzyskała kilku kontuzjowanych zawodników – Joan García wrócił do wyjściowego składu, a Raphinha usiadł na ławce – i rozegrała świetny mecz przeciwko Athletic.
Sprawdź szczegóły meczu Barcelona - Athletic Club
Pierwsza połowa w wykonaniu Barcelony była bardzo dobra – zespół od początku wysoko naciskał rywala. Eric García wystąpił w sobotę na pozycji defensywnego pomocnika. Fermín odpowiadał za rozgrywanie akcji, a Lamine Yamal, Robert Lewandowski i Ferran mieli za zadanie zdobywać bramki. Lewandowski, kapitan Blaugrany podczas powrotu na Camp Nou, otworzył wynik już w 4. minucie, korzystając z nieobecności Frenkiego de Jonga, Raphinhi i Pedriego.
Wysoki pressing przyniósł efekt – Athletic stracił piłkę, Lewandowski przejął ją i mocnym strzałem pokonał Unaia Simóna, który nie zdołał zatrzymać piłki przechodzącej mu przez ręce. Chwilę później Ferran trafił do siatki, ale sędzia odgwizdał spalonego. Athletic próbował odpowiedzieć dopiero w końcówce pierwszej połowy. Najlepszą okazję miał Nico Williams w 40. minucie, kiedy jego strzał minimalnie minął słupek.
Tuż przed przerwą Lamine Yamal popisał się znakomitą asystą zewnętrzną częścią stopy do Ferrana. Ferran wykorzystał wolną przestrzeń i skutecznie wykończył kontratak, co idealnie wpisało się w potrzeby Blaugrany. Drugi gol padł w momencie, gdy Athletic coraz mocniej naciskał.
Fermín trafia tuż po przerwie
Araújo pojawił się na boisku w miejsce Balde, który pod koniec pierwszej połowy zgłosił problemy zdrowotne. Początek drugiej połowy był wymarzony dla Barcelony. Athletic nie wyciągnął wniosków z wcześniejszych błędów i stracił piłkę na własnej połowie. Szybka wymiana podań między Ericiem Garcíą, Ferranem i Fermínem zakończyła się pięknym golem tego ostatniego na 3:0.
W kolejnej akcji Sancet stracił panowanie nad sobą i ostro sfaulował Fermína. Najpierw otrzymał żółtą kartkę, ale po chwili sędzia pokazał mu bezpośrednią czerwoną. Gra w osłabieniu pozbawiła Athletic resztek sił. Barcelona natomiast dążyła do kolejnych bramek w wyjątkowy wieczór. Olmo i Ferran byli blisko podwyższenia wyniku, ale przeszkodził im spalony i błąd przy wykończeniu. Athletic był całkowicie zdominowany po przerwie.
W obliczu pewnego prowadzenia Flick dokonał zmian w składzie. Lewandowski zszedł z boiska, a jego miejsce zajął Dro. Eric García, żegnany brawami, usiadł na ławce. Na Camp Nou pojawił się Marc Bernal. Fermín został zmieniony przez Marca Casadó.
W 79. minucie Athletic miał jedyną okazję w drugiej połowie – Dani Vivian uderzył głową po dośrodkowaniu. Świetna interwencja Joana Garcíi na linii bramkowej. Chwilę później Dani Olmo opuścił boisko, a w jego miejsce pojawił się Raphinha, wracający po kontuzji. Brazylijczyk nie grał od września, kiedy Barça pokonała Oviedo.
Czwarty gol dla FC Barcelony padł w ostatnich sekundach spotkania, po akcji Ferrana. Lamine ponownie popisał się precyzyjną asystą. Napastnik wykorzystał podanie wychowanka i ustalił wynik spotkania.

