Lewandowski został nominowany w Plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na najlepszego sportowca Polski w 2025 roku. Triumfował w nim trzykrotnie: w latach 2020-21 oraz w 2015 roku. Zwycięzca zostanie ogłoszony 10 stycznia podczas Gali Mistrzów Sportu. "Wszystkie plebiscyty, konkursy i nagrody są czymś, co bardzo doceniam. Wielokrotnie nie mogłem pojawić się na gali, ale ta obecność wiele dla mnie znaczy" - zapewnił Lewandowski.
Wśród 25 nominowanych są m.in. tenisistka Iga Świątek i siatkarz Wilfredo Leon. "To grono znakomitych sportowców. Każdy z nich osiąga wielkie sukcesy. Nie będę wskazywał swoich faworytów, bo nie chcę wpływać na wynik głosowania. To, że kolejny raz jestem nominowany, napawa mnie wielką dumą. Wspieram polskich sportowców w każdej dyscyplinie i pokazuję ich sukcesy zagranicznym kolegom. Czasem muszę ich uczyć wymowy nazwisk" - wspomniał piłkarz Barcelony.
Najczęściej plebiscyt wygrywali przedstawiciele sportów indywidualnych. Rekordzistką pod względem liczby zwycięstw jest Justyna Kowalczyk. Biegaczka narciarska triumfowała pięć razy w latach 2009–2013.
"Musiałem odnaleźć w sobie nowe emocje"
Lewandowski w zeszłym sezonie strzelił w Barcelonie 42 gole, zdobył mistrzostwo i Superpuchar Hiszpanii oraz Puchar Króla. "To plebiscyt indywidualny, a ja uprawiam sport drużynowy. Zespół czasem pomaga w zdobywaniu bramek czy tytułów. Poprzedni sezon był dla mnie bardzo udany. Strzeliłem wiele goli, zdobyłem kilka trofeów i to jest potwierdzenie tego, że moja forma była na wysokim poziomie" - ocenił napastnik.
W niedzielę Lewandowski zdobył hat-tricka w meczu z Celtą (4:2), w poniedziałek pojechał do Nowego Jorku i uczestniczył w wydarzeniu związanym ze Świętem Niepodległości, a we wtorek przyjechał na zgrupowanie reprezentacji Polski.
"Po tylu latach na wysokim poziomie, zmaganiu się z presją i oczekiwaniami, bywały momenty, że potrzebowałem zewnętrznego bodźca. Musiałem odnaleźć w sobie nowe emocje. Wraz z wiekiem złapałem dystans do wielu rzeczy. Moja kariera powoli dobiega końca, ale dopóki gram w piłkę, chcę wyciągnąć maksimum, nie tylko pod względem sportowym, ale również emocjonalnym. Chcę doceniać to, w którym miejscu się znalazłem i czerpać z tego pełną garścią" - podkreślił.
"Przez wiele lat mojej kariery nawet nie miałem czasu się tym cieszyć. Moja motywacja i skupienie by osłabły, a wtedy trudniej byłoby o kolejne sukcesy. Z takiego założenia wychodziłem, ale na „stare lata” inaczej do tego podchodzę. Cieszę się, bo wiem, że to się skończy i nie będę do tego mógł wrócić" - dodał.

Niedługo podejmie decyzję
Lewandowski przez całą karierę wykazywał się profesjonalizmem i całkowicie skupiał się na sporcie. Obecnie chce czerpać więcej radości z życia. "Narodziny moich córek zaczęły kruszyć tę skorupę, która powstała przez wiele lat. Transfer do Barcelony i życie w innej kulturze też mnie zmieniły" - przyznał.
Kontrakt Lewandowskiego z Barceloną wygasa z końcem sezonu, a jego przyszłość wciąż nie jest znana. "Mam w sobie duży spokój. Nie wiem, gdzie będę i co będę chciał robić za parę miesięcy. Nic nie muszę i nie śpieszy mi się. Niedługo dojrzeję do tego, żeby podjąć decyzję, w którym kierunku chcę iść i zobaczę, jakie będą opcje" - poinformował.
Lewandowski nie ma problemów z motywacją, a dodatkowo napędza do gra z młodymi piłkarzami, takimi jak Lamine Yamal.
"Znalazłem dodatkowy bodziec w tym, że w Barcelonie jest wielu młodych chłopaków, którzy mają po 18 lat. Oni dają mi powiew świeżej energii. Dobrze się wśród nich czuję. Przypominam sobie czasy, gdy byłem nastolatkiem i co robiłem będąc w ich wieku. Jestem starszy od ojców niektórych kolegów z drużyny. Traktują mnie jak swojego tatę. To jest śmieszne, ale bardzo pozytywne" - oświadczył.
