W ostatniej kolejce LaLigi przed przerwą reprezentacyjną podopieczni Hansiego Flicka dość sensacyjnie, a na pewno niespodziewanie, ulegli na wyjeździe Realowi Sociedad 0:1. Z kolei drużyna z Galicji dość pechowo straciła niemal pewne trzy punkty z Betisem, pozwalając strzelić sobie gola na 2:2 w 95. minucie meczu. Blaugrana wciąż jest oczywiście faworytem sobotniego spotkania, jednak już nie tak oczywistym, jak miałoby to miejsce na początku ligowych zmagań.
Czy Lewandowski podtrzyma serię?
FC Barcelona wygrała cztery ze swoich ostatnich pięciu meczów z Celtą de Vigo, tym samym osiągając tyle samo zwycięstw, co w poprzednich 11 spotkaniach w najwyższej klasie rozgrywkowej z tym rywalem. W 13 meczach Hansi Flick zdobył 33 punkty w LaLidze, co jest wynikiem gorszym tylko od dwóch trenerów, którzy również prowadzili Dumę Katalonii: Tito Vilanovy w 2012 roku i Gerardo Martino w 2013 roku (obaj 37 pkt - W12 R1).

Co więcej, Barcelona nie zremisowała żadnego z ostatnich 24 meczów LaLidze (W20 P4) i może wyrównać najdłuższą passę bez podziału punktów w całej swojej historii w rozgrywkach, osiągniętej między lutym a październikiem 2017 roku (W23 P2).
Oczy kibiców będą zwrócone na wypoczętego Roberta Lewandowskiego, który nie pojechał na zgrupowanie reprezentacji Polski z powodu urazu pleców. Po tym, jak napastnikowi nie udało mu się strzelić gola w dwóch pierwszych meczach przeciwko galicyjskiej drużynie, w dwóch kolejnych spotkaniach przeciwko Celcie de Vigo zdobył dwie bramki.

To, co jednak może martwić fanów drużyny z Katalonii, to niepokojąca statystyka ze starcia z zespołem Imanola Algaucila. Barcelona nie oddała w nim ani jednego celnego strzału, co zdarzyło się po raz drugi od sezonu 2003/04 roku, a pierwszy od września 2014 roku przeciwko Maladze na La Rosaledzie, jeszcze pod wodzą Luisa Enrique.
Co więcej, Barcelona poniosła siedem porażek w swoich 17 ligowych wizytach na Estadio Balaídos w XXI wieku (W6 R4), tylko na Santiago Bernabéu (W12 R3 P9) przegrała więcej meczów wyjazdowych w rodzimych rozgrywkach w tym okresie.
Debiut Giráldeza i rutyna Aspasa
Swoje argumenty będzie miała także drużyna gospodarzy. Celta Vigo przegrała tylko dwa ze swoich ostatnich dziewięciu meczów u siebie w lidze z Barceloną (W4 R3), po tym, jak wcześniej doznała porażki w czterech z pięciu poprzednich spotkań w tych rozgrywkach (R1). W dodatku drużyna z Galicji jest niepokonana w dwóch ostatnich starciach ligowych (W1 R1) i może przedłużyć tę passę do trzech meczów z rzędu w tym sezonie po raz pierwszy od trzech ostatnich kolejek poprzedniej kampanii.

Trener Claudio Giráldez poprowadzi swój pierwszy mecz LaLidze przeciwko Barcelonie. Co ciekawe, trzech z pięciu poprzednich menedżerów Celty wygrało swoje pierwsze starcie ligowe z Blaugraną: Fran Escribá w 2019 roku (2:0), Eduardo Coudet w 2021 roku (1:2) i Carlos Carvalhal w 2023 roku (2:1).
Celestes również mają swoją gwiazdę w ataku, a jest nim Iago Aspas. Napastnik strzelił 11 goli w 19 meczach LaLigi przeciwko Barcelonie, co jest jego największą liczbą bramek przeciwko rywalowi z Primera División w rozgrywkach (wraz z Athletikiem). Aspas jest również zawodnikiem, który strzelił najwięcej ligowych goli przeciwko Blaugranie w całym XXI wieku.
Wszystko wskazuje zatem na to, że w sobotni wieczór czeka nas zacięte i emocjonujące widowisko. Czy jego bohaterami będą dwaj doświadczeni napastnicy? A może znów będzie to dzień młodzieży Barcelony?