Bramkarz Barcelony wykonał część pracy wspólnie ze swoimi kolegami z drużyny, także w bramce. Bardzo ważnym krokiem naprzód jest powrót na boisko z grupą i ćwiczenia, przy zachowaniu niezbędnych środków ostrożności i w miarę możliwości, aby ułatwić mu wpasowanie się w dynamikę zespołu.
To było sześć miesięcy temu, kiedy doznał poważnej kontuzji w meczu z Villarreal na stadionie La Cerámica. Uraz doprowadził do podpisania kontraktu ze Szczęsnym, który zajął miejsce Inakiego Peny i ma zamiar podpisać przedłużenie kontraktu na kolejny sezon.
Ter Stegena czeka trudna rywalizacja po definitywnym powrocie do ćwiczeń, choć już teraz musi zacząć myśleć o przyszłej kampanii, w której będzie mógł walczyć na równi z Polakiem. Na chwilę obecną jego nadrzędnym celem jest dalsze wzmacnianie mięśni i kontynuowanie bardziej konkretnej pracy, którą zakończy żmudny proces rehabilitacji.
Jak donosi kataloński "Sport", golkiper chce zagrać jeszcze w końcówce sezonu, ale o tym ostatecznie zadecyduje trener Hansi Flick. Wydaje się zatem, że pozycja Szczęsnego do końca sezonu jest niezagrożona, ale jeśli zostanie w drużynie, co jest coraz bardziej prawdopodobne, możemy być świadkami ekscytującej rywalizacji dwóch bramkarzy światowej klasy.