Real Madryt przybył na Estadi Montilivi w stanie alarmowym po porażce w Bilbao, ale nadzieję Królewskich ożywił remis Barcelony z Betisem po południu. Ancelotti postawił na Tchouaméniego na środku obrony obok Rüdigera, pozostawiając Asencio na ławce. Z przodu Brahim i Arda Güler zagrali z Bellinghamem i Mbappé.
Sprawdź szczegóły meczu Girona - Real Madryt

Girona pierwsza przytłoczyła Real
Nieoczekiwanie to Girona wyrwała do przodu niczym motocykl. Asprilla dośrodkował piłkę w pole karne w pierwszej minucie, a Miovski minimalnie chybił. Macedończyk o mały włos nie trafił w poprzeczkę po dośrodkowaniu Miguela Gutiérreza dwie minuty później. Pierwszą szansę miał Bryan Gil, który dośrodkował w pole karne i zmusił Courtoisa do interwencji. Pochodzący z Barbate zawodnik był udręką dla madryckiej obrony przez cały mecz.
Potężny strzał Asprilli zza pola karnego poszybował tuż nad poprzeczką. Bryan ponownie pokazał, że jest niebezpieczny, oddając strzał z krawędzi pola karnego, który minął lewy słupek.
Madryt zareagował jedynie strzałem Rüdigera, który poszybował tuż nad poprzeczką. Ale to wciąż Girona dominowała w tym meczu. Van de Beek wrzucił piłkę w pole karne, a Miovski minimalnie chybił. Strzał Asprilli z lewej nogi poszybował tuż obok lewego rogu bramki Courtoisa, a Van de Beek ponownie oddał potężny strzał z prawej nogi, który przeleciał tuż nad poprzeczką.
Bellingham daje Madrytowi prowadzenie i oddech
Reakcja Madrytu rozpoczęła się od strzału Brahima zza pola karnego, który Gazzaniga wybronił. Na gola nie trzeba było jednak długo czekać. Akcja zainicjowana przez Bellinghama była kontynuowana przez Brahima, który przedarł się w pole karne i dośrodkował. Miguel Gutiérrez nie zdołał wybronić, a sam Bellingham mocnym strzałem pokonał Gazzanigę.
Pierwsza połowa zakończyła się strzałem Mbappé wyczyszczonym z linii przez Gazzanigę, a następnie unieważnionym rzutem karnym dla Girony za możliwe zagranie piłki ręką Tchouaméniego. Sędzia Gil Manzano pierwotnie nie dostrzegł spalonego poprzedzającego przewinienie
W drugiej połowie Mbappé błyskawicznie znalaz się sam przed Gazzanigą i nie trafił na prawie pustą bramkę. Choć w przypadku celnego uderzenia gol i tak by się nie liczył, sędzia odgwizdał przewinienie.
Arda Güler kończy rywalizację
Gazzaniga świetnie wybronił strzał Modricia z rzutu wolnego, ale przewaga madrytczyków wyraźnie rosła, wraz z ich apetytem na kolejne trafienia. W drugiej połowie Real znacznie się poprawił i potwierdził to wspaniałym golem Ardy Gülera. Turek otrzymał klasyczne podanie od Bellinghama, wyprzedził Miguela Gutiérreza i pokonał Gazzanigę strzałem pod poprzeczkę.
Zejście Bellinghama i gol Mbappé
W meczu była jedna zła wiadomość dla Realu Madrytu: Bellingham poczuł ukłucie po zderzeniu z Van de Beekiem i upadł na ziemię. Brytyjczyk został wkrótce zastąpiony przez Ceballosa, choć zszedł o własnych siłach. Niedługo potem Luka Modrić świetnie podał do Mbappé, a Francuz zdobył bramkę, której bardzo potrzebował, ustalając wynik na 3:0.
Gdy mecz był już rozstrzygnięty, Girona szukała bramki honorowej. Asprilla był bliski gola, ale Courtois zapobiegł bramce.
Ancelotti zmienił Mbppé, Valverde i Mendy'ego na Endricka, Asencio i Frana Garcíę. Courtois udaremnił pierwszą bramkę Girony po zablokowaniu strzału Danjumy, a niestrudzony Krejci strzelił zbyt wysoko. Zawodnicy Míchela nie byli w stanie zdobyć bramki. Dani Yáñez zadebiutował w Madrycie po zastąpieniu Ardy Gülera, a Endrick musiał zejść przed czasem po bardzo groźnie wyglądającym zderzeniu z Gazzanigą.
