Na Estadi Montilivi w piątek nie było bramek, ale były szanse. Gospodarzy ratował Gazzaniga i poprzeczka, a gościom pomagał Dmitrović.
Girona i Espanyol przyjechały na derby Katalonii w kontrastujących ze sobą sytuacjach. Drużyna Míchela znajdowała się na dnie, pomimo remisu w Bilbao w środku tygodnia, a Espanyol był czwarty z 11 punktami.
Sprawdź szczegóły meczu Girona - Espanyol

Prawda jest taka, że Niebiesko-Biali lepiej prezentowali się na boisku. Już w piątej minucie pierwszą okazję miał Roberto Fernández, który główkował z rzutu rożnego, ale piłka minęła bramkę. Dwie minuty później kolejna główka, tym razem Pere Milli, przybliżyła Espanyol do zdobycia pierwszej bramki.
Ale goście odpowiedzieli. Najpierw indywidualną akcją Ounahiego, a następnie strzałem Ivána Martína, który Dmitrović obronił. Niedługo później, w drugim polu karnym, to Gazzaniga interweniował po strzale z bliskiej odległości Roberto Fernándeza.
Los Pericos przejęli kontrolę nad sytuacją, choć Portu domagał się nawet rzutu karnego po faulu Riedela (nie został przyznany). Niemiec wcześniej oddał ostry strzał, który Gazzaniga zdołał zatrzymać. Po tej kontrowersji Portu wyskoczył w polu karnym i był bliski uderzenia głową.
Przed przerwą Gazzaniga znakomicie obronił strzał Dolana z zaledwie pięciu metrów. Na drugim końcu boiska szansę miał Witsel, który został zablokowany przez Calero i po raz kolejny Espanyol wrócił do ataku. Strzał Milli z rzutu wolnego minął słupek bramki Gazzanigi.
W drugiej połowie Girona wyszła lepiej i miała szanse dzięki Ounahiemu i Vanatowi, którego strzał został z łatwością zablokowany przez Dmitrovicia. Espanyol zareagował akcją zespołową, która zakończyła się strzałem Puado w poprzeczkę. Potem przycisnęli, oddając mocny strzał z lewej nogi Romero. Sam Romero miał kolejną podobną szansę kilka minut później, a Milla wykończył kontratak, strzelając za wysoko.
Girona próbowała przechylić szalę w ostatnich minutach, zwłaszcza lewą flanką za sprawą Álexa Moreno i z szansami dla Asprilli i Bryana Gila, ale bramka nie nadeszła. Podział punktów, który pozostawia Gironę z trzema punktami (zdobyli je w trzech z ostatnich czterech meczów) na przedostatnim miejscu i Espanyol z 12 pkt na czwartym w tabeli.
