Real Valladolid znajduje się na dnie La Liga po siedmiu meczach bez zwycięstwa. W zeszłym tygodniu Ronaldo po raz pierwszy pojawił się w mieście przy remisie 1:1 z Las Palmas po prawie trzech miesiącach, próbując zmotywować zawodników, ale jego przyszłość jako właściciela pozostaje niepewna.
Brazylijczyk, który jest właścicielem klubu od 2018 roku, próbuje zachęcić zespół do walki w przeddzień kluczowego starcia w Valencii. Pomimo ogłoszenia, że chce sprzedać udziały, otrzymane do tej pory oferty nie usatysfakcjonowały go.
"Otrzymałem oferty, które nie odpowiadają wartości klubu" – powiedział Ronaldo w wywiadzie dla Marca. "Pojawiają się plotki, a my każdego dnia pracujemy nad ulepszeniem klubu. Następny właściciel znajdzie go w dobrym stanie. Nie wiem, kiedy to nastąpi. Na razie trwają negocjacje i rozmawiamy z ludźmi. Wciąż mam wiele nadziei, wierzę w drużynę" – dodał Ronaldo.
Kibice są niezadowoleni z zarządzania klubem i wyników sportowych. Zdaniem hiszpańskich dziennikarzy, sytuacja ta odzwierciedla trudności, na jakie mogą napotkać dawne sławy futbolu w roli właścicieli klubów, nawet jeśli mają solidną reputację w świecie sportu.