Koledzy polskiego napastnika chcieli jak najszybciej pomóc mu w zdobyciu historycznego trafienia. Już w drugiej minucie otrzymał bowiem podanie tuż przed polem karnym, ale jego mocny strzał przeleciał tuż obok prawego słupka. Gospodarze wciąż utrzymywali jednak przewagę i już w 12. minucie objęli prowadzenie, kiedy po indywidualnym rajdzie 10. gola w sezonie zdobył Ferran Torres, trafiając po raz pierwszy od 30 marca 2025 roku i meczu przeciwko Gironie.
Radość miejscowych kibiców nie trwała jednak długo. W 15. minucie spory błąd popełnił Wojciech Szczęsny, który nie przejął zagrania z prawej strony. Do piłki dopadł za to Borja Iglesias, z łatwością umieszczając ją w siatce. To oznacza, że drużyna z Galicji zdobyła bramkę w ósmym starciu wyjazdowym z rzędu.
Po straconym golu zawodnicy Blaugrany znów przejęli inicjatywę, ale wyraźnie brakowało im skuteczności. Rywale starali się umiejętnie oddalać grę od własnej bramki, wybijając podopiecznych Hansiego Flicka z rytmu. Sytuację mimo wszystko mógł zmienić Raphinha, ale jego uderzenie z rzutu wolnego przeleciało nad poprzeczką.
Tuż po zmianie stron wykazać musiał się Szczęsny, który obronił groźny strzał Pablo Durana z bliskiej odległości. Chwilę później polski bramkarz był już jednak bez szans...
Frenkie de Jong nie zdołał przeciąć dalekiego zagrania z własnej połowy Yoela Lago, a futbolówka trafiła pod nogi Iglesiasa, który po krótkim biegu i strzale w kierunku dalszego słupka zanotował dublet. Dla naszego golkipera było to zdecydowanie pracowite popołudnie - jeszcze przed 60. minutą zanotował 5 interwencji, najwięcej w jednym meczu w LaLiga.
Iglesias nie zamierzał się jednak zatrzymywać i kilka minut później po kolejnej indywidualnej akcji skompletował hat-tricka. Iglesias ma na koncie już osiem goli w LaLiga, najwięcej ze wszystkich graczy Celty.
Dwubramkowa strata podziałała na gospodarzy tak motywująco, że już po sześciu minutach doprowadzili do wyrównania! Najpierw Vicente Guaitę pokonał Dani Olmo, który chwilę wcześniej pojawił się na murawie. Następnie asystujący mu Raphinha sam skorzystał z podania innego rezerwowego Lamine Yamala (pierwszy raz w tym roku na ławce), zdobywając gola na 3:3.
W 78. minucie było już pewne, że Lewandowski nie zdobędzie setnej bramki w barwach Barcelony. Polak musiał opuścić boisko z powodu urazu, a zastąpił go Gavi. 20-letni pomocnik szybko mógł wcielić się w rolę snajpera, ale jego uderzenie głową po rzucie rożnym okazało się minimalnie niecelne. Podobnie jak strzał Oscara Minguezy, który w ten sam sposób próbował pogrążyć swoją byłą drużynę.

Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, w polu karnym Olmo został sfaulowany przez Lago. Sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny, a jedenastkę na gola zamienił Raphinha, zapewniając Barcelonie wygraną 4:3! Dzięki temu Duma Katalonii jest niepokonana w ostatnich 13 meczach ligowych, a ich ostatnia najdłuższa passa bez porażki trwała od 20 października 2022 roku do 19 lutego 2023 roku.