Real Madryt opublikował już kilka skarg dotyczących decyzji sędziowskich w przeszłości. Wraz z oskarżeniami, które zostały teraz wysunięte, osiągnięto kolejny etap konfliktu; hiszpański związek piłki nożnej nie wydał jeszcze oświadczenia.
Najnowszym bodźcem były dwie rzekomo błędne decyzje w przegranym meczu ligowym z Espanyolem Barcelona (0:1). Wydarzenia te wykraczały poza "jakiekolwiek miejsce na ludzki błąd lub interpretację sędziowską", napisał sekretarz zarządu Realu, José Luis del Valle Pérez: "To, co się tam wydarzyło, stanowi kulminację całkowicie zdyskredytowanego systemu sędziowskiego, w którym decyzje przeciwko Realowi Madryt osiągnęły poziom manipulacji, którego nie można zignorować".
System jest "zaprojektowany tak, aby chronić sam siebie", kontynuowano w oświadczeniu. Oprócz reformy na przyszłość, mistrzowie Hiszpanii wezwali do wglądu w komunikację VAR dwóch kluczowych akcji "biorąc pod uwagę powagę faktów".
Podczas meczu z Espanyolem, Real domagał się czerwonej kartki po chamskim starciu Carlosa Romero. Strzelec zwycięskiej bramki otrzymał jedynie żółtą kartkę, a VAR nie interweniował. Ponadto gol Viniciusa Juniora został anulowany z powodu rzekomego faulu Kyliana Mbappé.