Mestalla przystąpiła do nowego meczu LaLiga EA Sports z zamiarem podniesienia się na duchu przed okresem świątecznym. Mecz z Alavés rozpoczął się jednak od niepowodzeń drużyny Rubéna Barajy: Carlos Vicente ruszył flanką, napastnik Babazorro odegrał piłkę do Carlosa Martína, który w wolnej chwili strzelił gola dla Alaves w 7. minucie meczu.
Sprawdź szczegóły meczu Valencia - Alaves
Valencia chciała zareagować. Ich wysiłki niestety poszły na marne: Dimitrievski w 33. minucie zatrzymał potężny strzał Stoichkova, który omal nie zamienił się w drugą bramkę Alavés. Los Ché, z innej perspektywy, szukali zagrożenia na lewej flance gości. Javi Guerra był najbardziej decydującym zawodnikiem Valencii.
Kolejne gole dopiero z karnych
Valencia lepiej rozpoczęła drugą połowę: szukali wyrównania i rozglądali się za miejscem w bramce strzeżonej przez Siverę. Bramkarz Babazorro zresztą w 54. minucie musiał zostać zastąpiony przez Owono po tym, jak został kopnięty przez Hugo Duro.
Po kilku akcjach Valencii, Alavés zarządzało nieco tempem gry z długim posiadaniem piłki. Valencia, wraz z upływem minut, odnalazła rytm meczu. W 66. minucie Owono nie zdołał złapać piłki. Gdy próbował ją łapać, upadł Diego López. Interweniował VAR i sędzia podyktował rzut karny. Luis Rioja, w 69. minucie, był odpowiedzialny za wyrównanie wyniku, bezbłędnie wykonując fragment. Po rzucie karnym Rioja przeprosił kibiców na Mestalla za słabe wyniki drużyny.
Coudet zareagował na gola, dokonując potrójnej zmiany: weszli Sedlar, Guevara i Conechny. Stoichkov, Pica i Carlos Martín zostali wycofani. Po stronie gospodarzy, drużynę ogarnął strach, gdy Barrenechea stracił przytomność po otrzymaniu ciosu w głowę. Baraja zastąpił go Danim Gómezem. Pepelu również wszedł w miejsce Javiego Guerry.
W 83. minucie Owono, po kolejnym słabym początku, prawie powalił na ziemię napastnika Valencii. Trzy minuty później niecelny strzał Mosquery zakończył się rzutem karnym dla Alavés. Bramkarz Valencii spóźnił się z próbą wybicia piłki, a sędzia nie zawahał się ani chwili. Joan Jordán w 87. minucie dał 2:1 dla drużyny Chacho Coudeta.
Zgodnie z oczekiwaniami, w ostatnich minutach Valencia zdołała jeszcze znaleźć odpowiedź. W przerywanej akcji Foulquier domagał się kolejnego rzutu karnego. Arbiter nie widział tego wyraźnie i przeoczył. Kiedy wydawało się, że Alavés ucieknie z wygraną, Dani Gómez, który wszedł jako zmiennik w drugiej połowie, postawił swój zespół na nogi i wyrównał w 90+6' meczu.
