Więcej

Valladolid wygrywa dzięki pierwszej bramce Solisa. Valencia traci punkty w samej końcówce

Jhon Elmer Solis Romero strzelił jedynego gola w meczu, który zadecydował o zwycięstwie Girony nad Deportivo Alavés.
Jhon Elmer Solis Romero strzelił jedynego gola w meczu, który zadecydował o zwycięstwie Girony nad Deportivo Alavés.Fran Santiago / GETTY IMAGES EUROPE / Getty Images via AFP
Girona wygrała 1:0 z Deportivo Alaves w 19. kolejce LaLiga, kończąc passę czterech remisów drużyny gospodarzy. Choć gracze Deportivo byli bardziej ofensywni niż ich przeciwnik, nie udało im się wykorzystać swoich szans i w drugiej połowie doszło do niespodzianki. Przyjezdni trafili z ostatniej szansy w meczu za sprawą Jhona Elmera Solísa Romero, który zdobył pierwszą bramkę w karierze. Espanyol zremisował 1:1 z Leganes. Taki sam wynik przyniósł pojedynek Sevilli z Valencją, z kolei walczący o utrzymanie Real Valladolid zdobył ważne trzy punkty, wygrywając 1:0 z Betisem.

Deportivo Alaves - Girona 0:1

Krejci jako pierwszy spróbował szczęścia, strzelając zza pola karnego, ale jego strzał poszybował centymetry nad poprzeczką. Po drugiej stronie niedługo potem doszło do kontrowersyjnego momentu, gdy VAR nie przyznał Deportivo Alaves rzutu karnego po wątpliwym starciu w polu karnym gości. Choć można było odnieść wrażenie, że obie drużyny chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, żadna z nich nie była w stanie przełamać obrony przeciwnika.

Ander Guevara mógł otworzyć wynik, gdy odbita piłka dotarła do niego przed polem karnym. Choć uderzył przy słupku, Paulo Gazzaniga nie miał problemów z wybronieniem jego próby. W drugiej połowie duże szanse pojawiały się sporadycznie, zdominowane przez solidną obronę. Bramkę dla gospodarzy mógł zdobyć posiadający polski paszport Argentyńczyk Tomás Conechny, ale z dobrej pozycji główkował minimalnie obok bramki.

10 minut później podobną interwencją popisał się Toni Martínez, który dryblingiem minął kilku zawodników Girony, ale jego uderzenie minęło prawy górny róg bramki. Alavés nadal naciskało w ostatnim kwadransie, kiedy Conechny prawie zdobył bramkę, a jego strzał z daleka został natychmiast przeniesiony nad poprzeczką przez Gazzanigę.

Niedługo później nastąpił przełom, gdy Solís Romero pokazał swoją przytomność, przejął piłkę po odbitą po błędzie obrońcy i umieścił ją w siatce. Dzięki trzem punktom Girona awansowała o jedno miejsce na siódmą pozycję w tabeli, dwa punkty za czołową szóstką.

Real Valladolid - Real Betis 1:0

Gospodarze byli bardziej aktywni w pierwszych dziesięciu minutach, jednak to Cedric Bakambu miał pierwszą dużą szansę po drugiej stronie, ale nie trafił w cel z dobrej okazji. Obie strony próbowały przełamać bezbramkowy impas w pierwszej połowie, ale ich problemem była skuteczność. Najbliżej zdobycia gola był Marcos Andre, któremu piłkę w polu karnym dograł Lucas Rosa. Brazylijczyk posłał jednak swoją próbę tuż obok słupka.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. Gospodarze wykazywali inicjatywę w ataku, ale to Betis jako pierwszy oddał celny strzał. Abde Ezzalzouli przejął piłkę na połowie Realu Valladolid i spróbował szczęścia z krawędzi pola karnego, ale jego strzał nie sprawił większych problemów Karlowi Heinowi.

Statystyki meczowe
Statystyki meczoweOpta by Stats Perform

Decydujący moment nastąpił na drugim końcu. André posłał idealne podanie ze środka boiska do nadbiegającego Rosy, który znalazł Kike Péreza na skraju pola karnego, a ten wykończył akcję strzałem przy bliższym słupku. Javier Sanchez uratował trzy punkty dla gospodarzy w doliczonym czasie gry, pozbawiając Juanmiego gola i wyrównania.

Espanyol - Leganes 1:1

Gospodarze weszli w mecz z werwą i już w drugiej minucie otworzyli wynik. Kral królował w powietrznym pojedynku, znajdując Leandro Cabrerę, który główkował z bliskiej odległości. Leganes nie zwalniało jednak tempa i w 14. minucie odpowiedziało pierwszym celnym strzałem, gdy piękna kombinacja Darko Brasanaca i Miguela de la Fuente pozwoliła Seydoubie Cisse na przywrócenie remisu dzięki jego drugiej bramce w sezonie.

Wyrównanie Leganes było jednak rzadką chwilą radości dla gości, którzy do końca połowy nie oddali już żadnego celnego strzału. Espanyol starał się stwarzać szanse, ale nie miał szczęścia w ich wykańczaniu. Potwierdził to na przykład Marash Kumbulla, którego szansę wybronił Marko Dmitrović.

Statystyki meczowe
Statystyki meczoweOpta by StatsPerform

Po zmianie stron De la Fuente znalazł się w pojedynku jeden na jeden z bramkarzem gospodarzy, ale Joan Garcia zdołał go zablokować, świetnie czytając grę. Lepsze okazje nadal rodziły się po stronie gości i na 16 minut przed końcem Garcia musiał uratować Espanyolowi punkt, powstrzymując strzał Juana Cruza z bliskiej odległości po tym, jak Yvan Neyou trafił w poprzeczkę spoza szesnastki.

Następnie Alejo Veliz wywołał emocje w końcówce i mógł zapewnić Papugom zwycięską bramkę, ale jego strzał został uznany za zagranie ręką. Espanyol tym samym utrzymał się w strefie spadkowej, na razie za 17. Getafe, ale tylko z powodu gorszej różnicy punktowej.

Sevilla - Valencia 1:1

Nietoperze przystąpiły do meczu jako najgorsza drużyna w tabeli, ale od 61. minuty żywili nadzieje na trzy punkty, gdy bramkę zdobył Luis Rioja. Jednak po chwiejnej interwencji Giorgiego Mamardaszwilego w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, Andaluzyjczycy wyrównali za sprawą Adrii Pedrosy i utrzymali przyjezdnych na dnie LaLiga, gdzie mają dwupunktowy deficyt do zajmującego przedostatnie miejsce Realu Valladolid.

Statystyki meczowe
Statystyki meczoweOpta by StatsPerform

Tabela LaLiga

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen