32-letni Raphael Varane był wielkim odkryciem Zinedine'a Zidane'a, który doradzał Realowi Madryt. Francuski mag dostrzegł w młodym rodaku nieoszlifowany diament i w 2011 roku przekonał Florentino Péreza, by sprowadził go z Lens na Santiago Bernabéu.
Później francuski obrońca spędził w Casa Blanca 10 sezonów, zdobywając trzy mistrzostwa kraju i cztery trofea Ligi Mistrzów. Z reprezentacją sięgnął po wieczną chwałę, zostając mistrzem świata w Rosji w 2018 roku.
Obecnie, rok po zakończeniu kariery, która była mocno naznaczona kontuzjami, dzieli się swoją perspektywą na piłkę nożną, gdy tylko ma okazję: "Nawet dziś uprawiam sport i odczuwam ból. Sport jest bardzo dobry dla zdrowia, ale sport wyczynowy już nie" – zaskoczył podczas wywiadu dla AS.
Do tego nawiązał, wspominając swój słaby występ przeciwko Manchesterowi City w sezonie 2019/20: "W tamtym meczu zmagałem się z wstrząśnieniem mózgu. I to już od kilku tygodni" – ujawnił obrońca.
"W poprzednim spotkaniu, przeciwko Getafe, dostałem mocno piłką w skroń... Przez kolejne dni czułem się bardzo zmęczony. Nie dało się zregenerować. Myślałem, że wystarczy się wysypiać i będzie dobrze. Ale prawda była taka, że miałem wstrząśnienie mózgu i nie znałem dobrze objawów. Trwało to kilka tygodni. Wtedy nie robiono badań. Nie byłem w dobrej formie, jeśli chodzi o koordynację i energię" – dodał.
Kalendarz, zły dla "biznesu"
Poruszył też problem przeładowanego kalendarza piłkarskiego: "Nie wiem, czy dla biznesu dodawanie kolejnych rozgrywek jest dobre. Myślę, że jest wręcz odwrotnie. Czasem mniej znaczy więcej. Na przykład w NFL są tylko 272 mecze. Piłki nożnej jest za dużo, za dużo rozgrywek. Młodzi są przesyceni, nudzą się. Pamiętam, jak jako dziecko czekałem na mecz Ligi Mistrzów. I w końcu nadchodził! Ale jeśli jest ich za dużo, nie tylko spada jakość, ale też traci się zainteresowanie".
"Kylian niedawno powiedział, że oczywiście może rozegrać 100 meczów w roku, ale nie wszystkie na 100%. Czasem po prostu chodzi o to, by się nie nabawić kontuzji. Wolę mniej spotkań, ale na wyższym poziomie" – przypomniał, podkreślając swój punkt widzenia.
Na koniec wyraził zadowolenie ze swojego nowego życia, z dala od piłki: "Jestem bardzo zadowolony ze swoich projektów. Świat biznesu i piłki nożnej są do siebie bardzo podobne. W rzeczywistości już w wieku 23 lat zostałem CEO własnej firmy, bo stworzyłem wokół siebie zespół ludzi. Bardzo podoba mi się też idea zmieniania świata, wspierania firm, które według mnie mają sens" – podsumował Varane.
