Roque jest w tym sezonie wypożyczony do Betisu z Barcy, gdzie trafił w styczniu ubiegłego roku z Athletico Paranaense.
Przypomniał w rozmowie z ESPN: "Cena, jaką za mnie zapłacono, stworzyła na mnie presję, bardzo wysoka inwestycja w ostatnich latach i nie byłem w pełni gotowy, aby pomóc drużynie tak, jak chciałem. Chciałbym mieć czas na przyzwyczajenie się do zawodników i klubu, ale sprawy nie potoczyły się tak, jak bym chciał... I właśnie z tego wyciągam wnioski".
"Przybyłem do Barcelony bardzo szczęśliwy, że mogę spełnić marzenie z dzieciństwa, którym zawsze było bycie tam, przeżywanie tych chwil w Lidze Mistrzów UEFA, noszenie tej koszulki... Bardzo chciałem, aby wszystko się ułożyło. Przeszedłem przez bardzo trudny okres w Barcelonie. Kiedy nie jesteś szczęśliwy i nie masz pewności siebie, sprawy nie układają się dobrze" - dodał.
Roque przyznał następnie: "Tak, myślałem o powrocie do Brazylii. W wielkim futbolu jest duża presja. Ale musisz iść dalej, mieć siłę psychiczną i pracować z dużą pokorą, aby wszystko szło dobrze. Czasami moi przedstawiciele używają Viniciusa jako przykładu wytrwałości i walki. Nie miał łatwego życia, kiedy przybył, a dziś zbiera nagrody. Jestem bardzo szczęśliwy, że przeżywa ten wspaniały moment, ponieważ na to zasługuje".