„Rozpoczyna się La Liga” – obwieścił w piątek sportowy dziennik „Marca”, przedstawiając graczy hiszpańskich drużyn, którzy noszą numer „10”. W Barcelonie, która według gazety jest faworytem rozgrywek, nosi go od nowego sezonu Lamine Yamal, a w Realu Madryt – Kylian Mbappe.
Już w piątek rozegrane zostały dwa pierwsze mecze w La Lidze - Girona zmierzyła się u siebie z Rayo Vallecano, a Villarreal z powracającym po prawie 25 latach do najwyższej klasy rozgrywkowej Realem Oviedo.
Jak co roku prasa koncentruje się na dwóch najsilniejszych drużynach w kraju, czyli Barcelonie i Realu Madryt. Klub Lewandowskiego i Szczęsnego, który zdominował rozgrywki w ubiegłym sezonie, rozpocznie sezon w sobotę przeciwko Mallorce na wyjeździe, a Real zmierzy się we wtorek u siebie z Ossasuną.
Media skupiają się m.in. na ostatnim transferze „Królewskich”, którzy sprowadzili z argentyńskiego River Plate 18-letniego Franco Mastantuono. Z kolei katalońskie gazety bardziej interesują się problemami Barcelony z rejestracją niektórych zawodników, w tym Szczęsnego, ze względu na surowe zasady finansowe La Ligi.
- Nie jestem zadowolony z tej sytuacji, ale znam ją i wierzę w klub – oświadczył w piątek trener Barcelony Hansi Flick, licząc przede wszystkim na rejestrację nowego bramkarza Joana Garcii i angielskiego napastnika Marcusa Rashforda.
W pierwszym meczu „Barcy” przeciwko Mallorce kibice nie zobaczą na boisku ani Szczęsnego, ani Lewandowskiego, który zmaga się z kontuzją mięśnia uda lewej nogi. Nie wiadomo również, czy klub zdąży z rejestracją Rashforda.
Wszystkie oczy są zwrócone są jednak na 18-letnią gwiazdę „Dumy Katalonii”, czyli Lamine’a Yamala, który jest jednym z głównych kandydatów do wygrania Złotej Piłki. Jak podkreślił dziennik „El Pais”, to on poprowadził „Barcę” do detronizacji Realu w poprzednim sezonie.
Utalentowany wychowanek będzie występował z symbolicznym numerem „10” na koszulce, z którym grał Lionel Messi. Dziennik „El Mundo” porównał nawet rywalizację Yamal-Mbappe do wieloletniej rywalizacji Messiego z Cristiano Ronaldo.
Real Madryt będzie chciał w nowym sezonie zatrzeć nie najlepsze wrażenie po poprzednich rozgrywkach, szukając rewanżu za cztery kompromitujące porażki z odwiecznym rywalem – dwie w La Lidze, w Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii.
Madrycki dziennik „ABC” zauważył, że drużynę do tego celu ma poprowadzić Mbappe, który rozpoczyna swój drugi sezon w roli lidera Realu Madryt, co pokazał w towarzyskim meczu z austriackim WSG Tirol. Francuz zdobył w nim dwie bramki, a drużyna ze stolicy Hiszpanii wygrała sparing 4:0.
Pierwsze „El Clasico” w tym sezonie zostanie rozegrane 26 października na stadionie w Madrycie, czyli dokładnie rok po pierwszym spotkaniu Barcelony z Realem w ubiegłym sezonie. „Duma Katalonii” rozgromiła wówczas rywali 4:0, m.in. po dwóch bramkach Lewandowskiego. Będzie to pierwszy poważny sprawdzian dla stołęcznej drużyny prowadzonej w tym sezonie przez Xabiego Alonso.
Prasa zwraca również uwagę, że hiszpańskie drużyny wydały w tym roku na transfery 340 mln euro, a największe zakupy przeprowadziły drużyny z Madrytu – Real i Atletico. Dla porównania w Anglii wydatki te wyniosły prawie 2,4 mld euro.