Od poprzedniego sezonu Liga Europy, podobnie jak najbardziej prestiżowa Liga Mistrzów i najniższa w hierarchii UEFA Liga Konferencji, wygląda zupełnie inaczej niż w przeszłości.
Największa zmiana dotyczy fazy grupowej, która stała się jedną fazą ligową z 36 drużynami. Każdy jej uczestnik zmierzy się w LE z ośmioma różnymi rywalami (cztery mecze u siebie i cztery na wyjeździe).
Osiem najlepszych ekip ze wspólnej tabeli fazy ligowej awansuje bezpośrednio do 1/8 finału, a zespoły, które zajmą miejsca od 9 do 24, będą rywalizować w fazie pucharowej. Drużyny z lokat 25-36 zostaną wyeliminowane.
W tym sezonie w fazie ligowej Ligi Europy dojdzie do wielu ciekawych meczów, również z punktu widzenia polskich kibiców.
Aston Villa, której podstawowym piłkarzem od dawna jest Cash, trafiła m.in. na Feyenoord Modera i Fenerbahce Szymańskiego, już bez zwolnionego z funkcji trenera słynnego Jose Mourinho. Zagra również z Bologną, której piłkarzem oficjalnie jest Kacper Urbański, ale utalentowany pomocnik prawdopodobnie odejdzie z tego zespołu - ostatnio był wypożyczony do Monzy.
Ponadto rywalami klubu z Birmingham będą FC Salzburg, Maccabi Tel Awiw, Young Boys Berno, FC Basel i Go Ahead Eagles.
FC Porto, które sprowadziło latem Jana Bednarka i wkrótce ma podobnie uczynić z Jakubem Kiwiorem, zagra z Rangers FC, Salzburgiem, Crveną Zvezdą Belgrad, Viktorią Pilzno, OGC Nice, Nottingham Forrest, Malmoe FF i Utrechtem.
Ciekawych przeciwników ma Feyenoord. Oprócz Aston Villi, również Betis, Panathinaikos Ateny Bartłomieja Drągowskiego i Karola Świderskiego, VfB Stuttgart, Celtic Glasgow, Bragę, Sturm Graz i FCSB Bukareszt.
Natomiast wspomniany Panathinaikos, oprócz Feyenoordu trafił m.in. na Romę, której obrońcą ma wkrótce zostać Jan Ziółkowski z Legii Warszawa, powołany właśnie do reprezentacji przez Jana Urbana.
Pierwsze spotkania zaplanowano na 24-25 września, a faza ligowa zakończy się 29 stycznia 2026 roku.
Finał zostanie rozegrany 20 maja w Stambule.