Ajax Amsterdam przystępował do tego meczu ze świadomością, że nie udało mu się wygrać żadnego z sześciu ostatnich meczów u siebie w fazie pucharowej europejskich rozgrywek (po trzy remisy i porażki), ale podopieczni Francesco Farioliego rozpoczęli mecz w Amsterdamie od mocnego uderzenia.
Brian Brobbey strzelał gola w trzech ostatnich meczach u siebie i najwyraźniej chciał przedłużyć tę passę dzisiejszego wieczoru, gdyż jego strzał z dystansu odbił się od słupka już po dwóch minutach. W 10. minucie dośrodkowana przez Jordana Hendersona piłka trafiła w słupek, a Brobbey dobił ją głową.
Eintracht Frankfurt zareagował dobrze po stracie bramki i natychmiast niemal wyrównał po tym, jak Hugo Ekitike połączył siły z Ansgarem Knauffem, który pędził na bramkę, ale został powstrzymany przez Remko Pasveera. Przyjezdni w dalszym ciągu poprawiali się w poszukiwaniu gola i udało im się to tuż przed upływem półgodziny gry. Po krótko rozegranym rzucie wolnym Mario Gotze wyłuskał Hugo Larssona, który przyjął piłkę i uderzył celnie.
Obie strony miały szanse na drugiego gola przed przerwą, ale Kenneth Taylor został powstrzymany. Z kolei Larsson ponownie próbował szczęścia z dystansu, ale tym razem jego strzał został obroniony. Po wznowieniu gry gospodarze ponownie szybko rozpoczęli, a Brobbey był bliski przywrócenia prowadzenia Ajaxu po tym, jak ruszył na bramkę, ale tym razem został powstrzymany przez Kevina Trappa.
Die Adler potrzebowali trochę czasu, by rozkręcić się w drugiej połowie. Ale kiedy już to zrobili, goście postawili mecz na głowie. W 70. minucie Knauff wjechał w pole karne Ajaxu i wyłożył piłkę Ellyesowi Skhiriemu, a ten skierował ją do bramki.
Podopieczni Farioliego nie byli w stanie nawiązać walki z Niemcami, mimo że włoski trener dokonał czterech zmian w drugiej części. Zamiast tego, Die Adler przeszli pewnie przez ostatni kwadrans, aby wygrać pierwszy etap przed przyszłotygodniowym rewanżem we Frankfurcie.
