W swojej karierze popełnił "około czterech błędów tej wielkości","które są dość głupie, ale często kończyły się dobrze dla drużyn" - opisał 36-latek. Jako przykład podał błąd przeciwko Realowi Madryt w półfinale Ligi Mistrzów w 2013 roku: "Ale potem wygrywasz mecz 4:1 i nie ma to już takiego znaczenia. W ten sposób w pojedynkę wykopałeś swoją drużynę".
Po tym, jak został wyrzucony po 10 minutach w Bilbao, Roma przegrała 1:3 i została wyeliminowana. "To było naprawdę okropne" - powiedział mistrz świata z 2014 roku: "Kręcenie się w szatni i nadzieja przez cały mecz, że jakoś się uda. Wiesz, że każdy z nich musi teraz pokonać więcej metrów, tylko z twojego powodu. Wszyscy tam cierpią tylko z twojego powodu".
Wsparcie ze strony Romy
Dni po meczu, w których był ostro krytykowany przez włoską prasę, były "do bani". Ponownie obejrzał tę scenę i przyznał, że cała sprawa "wyglądała jeszcze gorzej w telewizji niż w rzeczywistości".
Jednak wsparcie klubu bardzo mu pomogło i "rzadko doświadczał tak dobrej reakcji zespołu na coś takiego" - przekonuje obrońca.
Hummels wykazał zrozumienie dla czerwonej kartki za faul po własnym niecelnym podaniu, ale określił ją jako "surową decyzję": "Moim zdaniem to nie była scena na czerwoną kartkę, ponieważ było to kilka metrów wewnątrz naszej połowy. Byłem bardzo zaskoczony, że dostałem czerwoną kartkę. Gdyby najpierw dał żółtą, nie sądzę, że VAR zmieniłby ją na czerwoną".