Dwóch stałych bywalców Ligi Europy ostatnich lat spotkało się w czwartek w Rzymie. Roma powitała swoich baskijskich przeciwników, chcąc przełamać impas między stronami (dotąd tylko dwa remisy). Gospodarze nie mieli jednak łatwo, ponieważ Athletic wyszedł z pułapki w poszukiwaniu szybkiego gola. Wczesne okazje tworzyli Íñigo Ruíz de Galarreta i Unai Gómez, ale żaden z nich nie mógł znaleźć celu.
Sprawdź szczegóły meczu Roma - Athletic

Niccolò Pisilli w końcu oddał pierwszy strzał Romy na bramkę, ale uderzenie młodego Włocha z samego środka pola karnego zostało zablokowane. Julen Agirrezabala oddał pierwszy celny strzał w meczu, choć musiał jedynie dobić bardzo słabą próbę Artema Dowbyka po tym, jak Ukrainiec wykonał całą ciężką pracę podczas świetnego indywidualnego rajdu.
Obie drużyny walczyły zajadle o posiadanie piłki i szanse, ale żadna z nich nie była w stanie trafić do siatki przed przerwą. Paulo Dybala był bliski zdobycia bramki, gdy otrzymał piłkę w polu karnym i strzelił obok Julena Agirrezabali, ale na przeszkodzie stanął mu słupek.
Wbrew intencjom trybun, to Athletic objął prowadzenie na początku drugiej połowy, gdy Aitor Paredes uderzeniem głową znalazł czającego się na tylnym słupku Iñakiego Williamsa, a ten dopełnił dzieła.
Prowadzenie to nie trwało jednak długo, w dużej mierze dzięki Zekiemu Çelikowi, który przedostał się prawą stroną boiska i podciął piłkę do tyłu, by Angeliño po paru minutach wyrównał. Przyjezdni wyglądali groźniej z obu drużyn przez większość drugiej połowy, a Nico Williams i Unai Gómez obaj zostali powstrzymani przez obrońców, gdy starali się przywrócić prowadzenie.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, gospodarze znaleźli zwycięski moment. Alexis Saelemaekers zdołał obsłużyć Shomurodova w polu karnym, a napastnik szybko obrócił się i strzelił nisko obok Agirrezabali. Ta bramka daje Romie przewagę w drodze do Bilbao w przyszłym tygodniu. Za to pozostawia Athleticowi wielką pracę do wykonania u siebie, jeśli chcą przedłużyć swoją grę w Europie.
