Polska napastniczka zdobyła bramki w 9 z 12 rozegranych spotkań tej edycji rozgrywek ligowych, notując łącznie 11 goli i trzy asysty. Po znakomitym debiutanckim sezonie, w którym strzeliła 25 bramek w 28 kolejkach, może sobie postawić za cel wyrównanie lub nawet poprawienie tego wyniku. Jest na dobrej drodze, choć do końca pierwszej rundy pozostał już tylko jeden mecz, a jej obecna średnia jest nieco niższa.
Średnia goli na mecz już teraz robi wrażenie – 0,92, czego nie osiągnęła żadna inna zawodniczka w rozgrywkach. Najbliżej jest Pina, która może pochwalić się również świetnym wynikiem 0,77, niewiele lepszym od 0,73 Imade. Cała trójka wyraźnie odstaje od reszty stawki. Około jednego gola na dwa mecze zdobywają Eizagirre (0,56), Aitana (0,55), a także Vicky i Weir z Barcelony (obie po 0,50).

W przypadku Pajor warto szczególnie podkreślić fakt, że trafia do siatki co 77 minut, co czyni ją gwarancją sukcesu dla Barcy. Była zawodniczka Wolfsburga rozpoczęła sezon świetnymi występami przeciwko Alhamie de Murcia, Athletic Club de Bilbao i DUX Logrono, a skuteczność utrzymała także w meczach z Espanyolem, Atletico, Realem Madryt (dwukrotnie), Levante, Costa Adeje Tenerife i Levante Badalona.
Ewa Pajor – gole na każdym kroku
Były też wyjątki: Pajor nie zdobyła bramki podczas wyjazdu do Sevilli, gdy pojawiła się na boisku z ławki rezerwowych. Podobna sytuacja miała miejsce w meczu z Deportivo La Coruna. Z kolei w spotkaniu z Sociedad Deportiva Eibar, mimo gry w podstawowym składzie, nie udało jej się wpisać na listę strzelczyń.
Jej dobra forma nie ogranicza się tylko do rozgrywek ligowych – czterokrotnie trafiała także w Lidze Mistrzyń. Co prawda jeszcze nie zdobyła gola w Pucharze Królowej, ale jej drużyna rozegrała tam dopiero jedną rundę, na stadionie Deportivo Alaves (1:6), więc ma jeszcze sporo czasu przed sobą.
----------------------------------------------------
