Najbardziej znana polska piłkarka jest już globalnym nazwiskiem. Jasne, Francuzi czytali „Pażor”, ale oni już tak mają. Za to Ewa ma historyczną Nagrodę Gerda Mullera jako pierwsza kobieta w dziejach, a na dodatek zajęła ósme miejsce w walce o miano najlepszej na świecie.
Podczas gali 69. plebiscytu Złotej Piłki Ewa Pajor została uhonorowana nagrodą Gerda Mullera. To wyróżnienie dla najlepszego napastnika sezonu (wśród mężczyzn laureatem był Viktor Gyokeres), w tym roku po raz pierwszy przyznawane również wśród kobiet.
Polka zaliczyła 43 gole w barwach Barcelony Femeni i dziewięć kolejnych jako reprezentantka Polski. Na scenie głos momentami drżał, ale 28-latka z sprawnie doszła do swojej pointy: to wyróżnienie koronuje wysiłki całej drużyny, bo wsparcie przy strzelaniu goli w Barcelonie trudno porównać z tym w innych klubach.
Dla polskiej napastniczki poprzedni sezon był bardzo udany. Z Barceloną zdobyła mistrzostwo i Puchar Hiszpanii oraz dotarła do finału Ligi Mistrzów, w którym Arsenal Londyn wygrał 1:0. W klubie zdobyła 43 bramki i zanotowała 13 asyst. Była najlepszą strzelczynią ligi hiszpańskiej.
Pajor z reprezentacją Polski pierwszy raz awansowała na mistrzostwach Europy. Strzeliła jednego gola podczas Euro 2025, które było rozgrywane w Szwajcarii. Nie uszło to uwadze jury, które oceniło Polkę jako ósmą najlepszą piłkarkę na świecie.
Dotąd Pajor była raz na 18. miejscu (2023), podczas gdy w zeszłym roku oceniono jej znaczenie na 29. pozycje. W tegorocznej edycji Pajor była jedyną zawodniczką w top 10, która nie pochodziła z Anglii lub Hiszpanii.