Heidenheim, jedna z sześciu drużyn z idealnym bilansem po trzech meczach Conference League, dała z siebie wszystko w pierwszych 20 minutach czwartkowego meczu, pokazując przebłyski swoich zamiarów w ataku.
Sprawdź szczegóły meczu Heidenheim - Chelsea

Rzeczywiście, po tym jak Marc Guiu i Kiernan Dewsbury-Hall zmusili Kevina Mullera do ciężkiej pracy na drugim końcu, gospodarze byli bliscy otwarcia wyniku za sprawą Paula Wannera, który wbiegł w pole karne, a następnie próbował pokonać Filipa Jorgensena strzałem tuż obok słupka.
Ta szansa była czymś w rodzaju pobudki dla Chelsea, która wkrótce potem była bliska zdobycia bramki za sprawą najlepszego strzelca, Christophera Nkunku. Wkrótce golem pachniało jeszcze bardziej, ale sędzia Serdar Gozubuyuk unieważnił decyzję o rzucie karnym dla Mychajło Mudryka po interwencji VAR.
Pod koniec pierwszej połowy goście nie byli w stanie zamienić swojej dominacji w przewagę bramkową, a Müller ponownie przyszedł na ratunek gospodarzom, tym razem zatrzymując strzał z bliskiej odległości Nkunku. Chelsea, która w swoim ostatnim meczu Ligi Konferencji zanotowała rekordowe zwycięstwo 8:0 nad Noah, uznała Heidenheim - które straciło tylko jedną bramkę w Europie - za trudne do złamania.
Jednak w ciągu sześciu minut od wznowienia gry Nkunku pzedłużył swój dorobek strzelonych bramek do pięciu europejskich meczów Chelsea w tym sezonie, przyjmując podanie od Jadona Sancho i strzelając ze środka pola karnego.
Leo Scienza oddał kilka strzałów na bramkę The Blues, zanim Jorgensen zdołał wybronić Wannera, choć wyglądało to na pewną bramkę. W szeroko otwartej drugiej połowie Nkunku miał słabe wykończenie w sytuacji jeden na jednego, a Maximilian Breunig mógł wyrównać po główce, ale i jemu się nie udało.. Chelsea ostatecznie zakończyła mecz w 86. minucie, gdy Mudryk strzałem z boku nie dał szans Müllerowi.
Dzięki tej bramce wyrrzucenie z boiska Cesare Casadei w doliczonym czasie gry nie zaszkodziło podopiecznym Enzo Mareski, którzy zakończyli passę trzech meczów bez zwycięstwa w Niemczech i odzyskali pierwsze miejsce w Lidze Konferencji.
Jeśli chodzi o Heidenheim, kolejny unieważniony gol Breuniga w 88. minucie oznaczał, że nie udało im się strzelić gola w czterech z sześciu ostatnich meczów u siebie. Jednak dzięki trzem zwycięstwom w czterech meczach w Europie, podopieczni Franka Schmidta są na automatycznych miejscach kwalifikacyjnych z dwiema kolejkami pozostałymi do końca.
