Michał Skóraś miał wszelkie powody do radości przed wyprowadzką z Lecha Poznań do Belgii – zapowiadała się świetna przygoda. Blisko półmetka sezonu młody atakujący niestety wciąż jest dla kibiców Club Brugge postacią prawie anonimową, ponieważ sporadycznie dostaje okazję do gry w lidze.
Odkąd 30 lipca zaczął mecz w wyjściowym składzie, zalicza prawie same krótkie wejścia, zwykle po kilka minut. W dzisiejszym meczu Ligi Konferencji Europy ze stambulskim Besiktasem mogło być podobnie, ale Belgowie nadspodziewanie szybko zbudowali przewagę 2:0 i przy korzystnym wyniku Skóraś wbiegł na murawę od razu po przerwie.
Nie kazał długo czekać na zapisanie się w pamięci. Już w 51. minucie asystował przy bramce o rok młodszego Raphaela Onyediki na 4:0. W 69. minucie po raz kolejny pozwolił zdobyć gola koledze z drużyny, tym razem egzekutorem był Andreas Skov Olsen, a stambulskie Orły były na kolanach, przegrywając 0:5. Do końca meczu wynik się nie zmienił.
Komplet statystyk meczu Besiktas - Club Brugge
Dotąd dorobek Skórasia w Club Brugge był wyjątkowo skromny - miał jedynie gola z meczu wczesnej fazy Ligi Konferencji przeciwko Akureyri. Teraz dokłada do niego dwie asysty, już przeciwko wielkiej marce europejskiej piłki.
