Dzięki przejściu kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Konferencji Wojskowi zarobili 2,94 mln euro (12,7 mln zł). Na sześciu rozegranych meczach w fazie grupowej Ligi Konferencji Legia Warszawa zarobiła bardzo pokaźne środki. Cztery wygrane mecze oznaczają równe 2 miliony euro (8,65 mln zł). Do dziś Legia zarobiła więc 21,35 mln zł, nie licząc przychodów z organizacji meczów czy praw telewizyjnych.

Co prawda 12 punktów nie wystarczyło do zajęcia pierwszego miejsca, ale finansowo na drugiej pozycji wicemistrzowie Polski nie będą znacząco stratni. Za osiągnięcie miejsca dającego grę w fazie 1/16 finału klub otrzyma 325 tys. euro, a za sam udział w dwumeczu z Molde kolejne 300 tys. euro. W sumie więc za wejście do fazy pucharowej Legia zainkasuje 625 tys. euro (2,7 mln zł). 

To niewiele mniej niż Aston Villa otrzyma za pierwsze miejsce (650 tys. euro). I choć Villans otrzymali dodatkowo luksus odpoczynku w lutym i czekania na rywala wyłonionego w 1/16 finału, to stracili również przychody z organizacji meczu u siebie, na które Legia może liczyć.

Jeśli z Molde uda się wygrać, na Legię czeka kolejny pokaźny przelew. Awans do 1/8 finału oznaczałby premię w wysokości 600 tys. euro (2,6 mln zł).

Dalsza gra to już milion euro za wejście do ćwierćfinału, dwa miliony za półfinał i trzy miliony za finał, plus dodatkowe dwa miliony euro za wzniesienie w górę trofeum w Atenach. Ale to już odległa perspektywa, nie tylko w harmonogramie rogrywek...