Gra w ćwierćfinale europejskich pucharów to dla Jagiellonii historyczne wydarzenie. Podobnie jak na wcześniejsze mecze wyjazdowe białostoczan w europejskich rozgrywkach, które mistrzowie Polski rozpoczęli w lipcu ub. roku eliminacjami Ligi Mistrzów, wybierają się na nie kibice Jagiellonii.
Rywalizację Jagiellonia rozpoczęła w 2. rundzie eliminacji LM dwumeczem z litewskim FK Paneveżys. Choć pierwszy mecz grała na Litwie, na stadionie jej piłkarze mogli czuć się jak w domu, bo na mecz przyjechało ok. 1,5 tys. ich kibiców, którzy zajęli jedną czwartą część niewielkiego stadionu i przez cały mecz wspierali dopingiem swoich graczy.
W pierwszym meczu ćwierćfinału LK wspierać ich będzie na stadionie w Sewilli ok. tysiąca kibiców - wynika z informacji Jagiellonii. To za pośrednictwem klubu odbywała się sprzedaż z puli przeznaczonej dla mistrzów Polski. Do dyspozycji było ok. 2,8 tys. biletów; pojemność stadionu, na którym gra Betis to blisko 61 tys. miejsc.
Podobnie jak przy wcześniejszych meczach europejskich rozgrywek wyjazd organizuje ruch kibicowski. Bilety na mecz kosztowały 120 zł. W przypadku meczu w Sewilli duża część kibiców wybiera się do Hiszpanii czarterowymi samolotami, wtedy koszt całego wyjazdu jest zdecydowanie wyższy.
Początek meczu Betis - Jagiellonia w czwartek o godz. 21. Rewanż odbędzie się 17 kwietnia w Białymstoku.