W czwartek o 18:45 Legia Warszawa podejmie na Stadionie Wojska Polskiego szwajcarskie Lugano. Wojskowi są sensacją tegorocznych rozgrywek, ale ich rywale również przechodzą oczekiwania i trzy mecze z czterech wygrali bez straty gola. Legia z kolei nie straciła bramki w czterech kolejkach. Ponieważ Inter wczoraj nie uratował czystego konta, warszawska drużyna jest więc ostatnią w europejskich rozgrywkach z kompletem czystych kont. Jak to odbiera trener Goncalo Feio?
Śledź mecz Legia - Lugano z Flashscore w czwartek od 18:45!
"Nietracenie bramek to jest często przejaw siły drużyny, bo nie traci bramki cała drużyna. Jest potrzebny dobry występ bramkarza, dobra linia obrony, ale też odpowiedzialna gra linii pomocy i ataku. Na pewno jest to jedno z wyzwań, poza trzema punktami, które dałyby nam bardzo wysokie miejsce" – zapewnia młody portugalski trener.
Wtórował mu podczas środowej konferencji prasowej Kacper Chodyna. "Robi na nas wrażenie, że jesteśmy już jedyną drużyną w pucharach, która nie straciła bramki. I to pokazuje, jak trudne to jest zadanie. Szczerze nie pamiętam, czy jakaś drużyna przeszła przez całą fazę bez stracenia bramki, więc każdy z nas ma w głowie, że możemy troszkę przejść do historii takim wynikiem. Jak najbardziej chcemy dokończyć bez straconej bramki" – powiedział 25-letni pomocnik, który po letnim transferze dobrze wszedł do drużyny Wojskowych.
Pytany o sytuację zdrowotną zawodników przed meczem z Lugano, Feio potwierdził złe wieści z niedzieli. Ruben Vinagre i Rafał Augustyniak nie są dostępni, ten drugi dopiero w dniu meczu ma przejść operację złamanej ręki. Za to przed rundą wiosenną sytuacja nie wygląda najgorzej.
"Z dobrych wiadomości, Elitim jest już w pełnym treningu, teraz tylko kwestia objętości, ale na okres przygotowawczy będzie już w pełni sił. Maxi (Oyedele) też już wyszedł na boisko, Tobiasz również i już chwyta, więc na okres przygotowawczy – wszystko na to wskazuje – cała kadra będzie dostępna" – przekazał Feio. Jednocześnie uciekł od odpowiedzi na pytanie o potencjalny występ Jean-Pierre’a Nsame, który właśnie wrócił do treningów z pierwszą drużyną.
Pytany o swoje dalsze losy w Legii (kontrakt obowiązuje tylko do końca sezonu), Goncalo Feio stwierdził, że nie zaprząta sobie tym głowy. "Nie było jeszcze rozmów na ten temat i nie myślę o tym dlatego, że nie mam na to czasu (śmiech). Myślę o tym, jak pomóc piłkarzom wygrać następne dwa mecze i na tym się skupiam. Jak będziemy dobrze pracować, to inne rzeczy przychodzą naturalnie" – powiedział.