Marek Papszun: "Legia chce mnie, ja chcę do Legii i mam nadzieję, że się dogadamy"

Zaktualizowany
Marek Papszun: "Legia chce mnie, ja chcę do Legii i mam nadzieję, że się dogadamy"
Marek Papszun: "Legia chce mnie, ja chcę do Legii i mam nadzieję, że się dogadamy"Jakub Ziemianin, Raków Częstochowa

Piłkarze Rakowa Częstochowa podejmą w czwartek w Sosnowcu Rapid Wiedeń w meczu Ligi Konferencji. Trener gospodarzy Marek Papszun na konferencji prasowej przyznał, że chce pracować w warszawskiej Legii. "Legia chce mnie jako trenera, ja chcę być jej szkoleniowcem" - powiedział.

W środę obu zespołom psikusa sprawiła pogoda. Po południu zaczął padać śnieg i treningi – aby nie zniszczyć murawy sosnowieckiej areny – przeniesiono. Medaliki skorzystały w bocznego boiska w Częstochowie, a goście – z chorzowskiego Superauto.pl. Stadionu Śląskiego.

Austriacy grali już w tej edycji LK w Polsce. Na inaugurację ulegli w Poznaniu Lechowi 1:4. Potem doznali jeszcze porażek z włoską Fiorentiną 0:3 i rumuńską Universitateą Krajowa 0:1. W efekcie podopieczni Petera Stoegera zajmują w tabeli ostatnie, 36. miejsce.

Drużyna trenera Papszuna pokonała w Sosnowcu Rumunów 2:0, a potem zremisowała w Czechach z Sigmą Ołomuniec 1:1 i Spartą Praga 0:0. Po trzech kolejkach zajmuje 12 pozycję.

Mecz Raków - Rapid w czwartek od 18:45, śledź go z Flashscore!

Częstochowianie w ostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy przegrali u siebie z walczącym o utrzymanie Piastem Gliwice 1:3. Podobnie jak przed ligowym meczem, również teraz sporo miejsca w mediach zajęły w minionych dniach spekulacje o ewentualnym odejściu szkoleniowca Rakowa do Legii Warszawa.

Legia i Papszun chcą... Świerczewski niezbyt

"Żeby zamknąć temat mojej sytuacji powiem, że Legia chce mnie jako trenera, ja chcę być jej szkoleniowcem. I to tyle, jeśli chodzi o komentarz. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia, proszę o powstrzymanie się od wyroków i ocen, bez pełnej wiedzy na ten temat" – dodał Papszun.

Słowa wypowiedziane przez trenera bardzo szybko spotkały się z ripostą właściciela Rakowa Częstochowa. Michał Świerczewski na platformie X napisał, że "chcieć to połowa sukcesu. Niewystarczająca". Jego słowa potwierdzają, że atmosfera wewnątrz klubu jest co najmniej skomplikowana, jeśli nie wprost zła. Napięcie na pewno nie służy z kolei zawodnikom przed istotnym meczem. 

Papszun chce zwycięstwa "na odchodne"?

Trener Rakowa (którego Legia chce sprowadzić jak najszybciej) podkreślił, że zależy mu na wygranej w czwartek, bo osiem punktów powinno – z dużym prawdopodobieństwem - wystarczyć do awansu do fazy pucharowej.

"Zagramy z drużyną zdeterminowaną. Jesteśmy na to przygotowani. Z punktu widzenia naszej rehabilitacji, jutro czeka nas ten najważniejszy mecz, po słabym ostatnim spotkaniu. Zagramy, teoretycznie, u siebie, będzie sporo kibiców, chcemy im wynagrodzić to, co zobaczyli ostatnio" - zadeklarował.

Podkreślił, że Rapid ma jakościowych zawodników, ale gra różnie, nie ma stabilizacji. "Będziemy chcieli to wykorzystać, ale rywale mają piłkarzy mających olbrzymie doświadczenie w europejskich pucharach" – zauważył.

Przyznał, że pogoda skomplikowała przygotowania do spotkania, ale przeciwnicy mają takie same warunki. "Jesteśmy na takim etapie zrozumienia siebie, że więcej chodziło o porozmawianie, analizę przeciwnika" – wyjaśnił.

Poinformował, że w czwartek nie będzie mógł zagrać Karol Struski. "Nasza kadra jest jeszcze węższa, ale z takimi problemami sobie radzimy od wielu tygodni. Na boisko wyjdą zawodnicy przygotowani na sto procent. Chcemy grać aktywnie, pressingiem, dominować. Zawsze taka jest nasza strategia" - stwierdził.

Pomocnik gospodarzy Oskar Repka podkreślił, że kwestia ewentualnej zmiany trenera nie wpływa na poziom gry zespołu. "Jesteśmy profesjonalistami, każdy mecz chcemy wygrać. Jesteśmy przygotowani, wiemy, że w czwartek pokażemy ten najlepszy Raków, bo ten ostatni mecz zapadł nam w pamięć i chcemy wygrać" – powiedział.

Wicemistrzowie Polski w fazie zasadniczej LK podejmują rywali w Sosnowcu, bowiem ich stadion w Częstochowianie nie spełnia wymagań tych rozgrywek. Potem zagrają jeszcze przed własną publicznością ze Zrinjskim Mostar z Bośni i Hercegowiny (11 grudnia), a na koniec polecą na Cypr na spotkanie z Omonią Nikozja (18 grudnia).

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen