Więcej

Siemieniec: Przegraliśmy mecz, ale widzę postęp drużyny

Siemieniec: Przegraliśmy mecz, ale widzę postęp drużyny
Siemieniec: Przegraliśmy mecz, ale widzę postęp drużynyKAMIL SWIRYDOWICZ / Zuma Press / Profimedia
Po porażce w Sewilli z Betisem 0:2 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym piłkarskiej Ligi Konferencji trener Jagiellonii Białystok Adrian Siemieniec przyznał, że trudno być zadowolonym, gdy się przegrywa, ale podkreślił, że widzi postęp drużyny w konfrontacji z uznanymi europejskimi firmami.

Obie bramki mistrzowie Polski stracili w pierwszej połowie, po strzałach Cedrica Bakambu i Jesusa Rodrigueza. Ta druga padła tuż przed zejściem piłkarzy z murawy na przerwę. Rewanż w Białymstoku odbędzie się 17 kwietnia.

"Nie chcę powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni, bo przegraliśmy mecz, ale na pewno ja jako trener widzę postęp drużyny (...). Uważam, że ten mecz dał nam momentami wiarę w to, że drugie spotkanie może być równie konkurencyjne albo jeszcze lepsze w naszym wykonaniu. Wynik tutaj to 0:2, ale myślę, że strzelona przez nas bramka w Białymstoku może doprowadzić do tego, że rewanż będzie ciekawy" - powiedział szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej.

Siemieniec - mówiąc o postępie w grze jego zespołu - jako punkty odniesienia przyjął mecze w europejskich rozgrywkach z Bodo Glimt i Ajaksem Amsterdam w kwalifikacjach Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Z norweskim zespołem, który teraz jest blisko awansu do półfinału LE, Jagiellonia przegrała u siebie 0:1 i 1:4 na wyjeździe, a z holenderską ekipą - 1:4 u siebie i 0:3 na wyjeździe. Jak wskazał, chodzi mu szczególnie o mecz w Amsterdamie, który - biorąc pod uwagę wielkość stadionu i klasę zespołu - porównywał do spotkania z Betisem w Sewilli.

"Jeśli chodzi o jakość gry, to zaprezentowaliśmy się tutaj zdecydowanie lepiej, szczególnie wtedy, gdy mieliśmy piłkę" - ocenił szkoleniowiec i dodał, że w Sewilli były fazy, w których Jagiellonia potrafiła utrzymać się przy piłce pod swoją, ale i pod bramką przeciwnika.

Statystyki meczu Betis - Jagiellonia
Statystyki meczu Betis - JagielloniaOpta by StatsPerform

"Potrafiliśmy otworzyć grę, zareagować na pressing, zmienić centrum gry, wyjść z atakiem szybkim, kilka razy udało nam się fajnie piłkę odebrać. To, czego nam brakowało, to przełożenia tego na sytuacje bramkowe, bo tych faktycznie nie było dużo i dużego zagrożenia z naszej strony nie było, aczkolwiek mieliśmy swoje momenty" - analizował szkoleniowiec.

Przyznał, że szczególnie mu szkoda straty bramki "do szatni".

"Przy 0:1 nie wiadomo, jak ten mecz, by się potoczył. Ale też trzeba przyznać, że w drugiej połowie Betis momentami zepchnął nas mocno w pole karne i też sytuacje sobie stwarzał" - dodał.

Podkreślał, że grając z takim przeciwnikiem drużyna musi być w najwyżej formie, również fizycznej, ale też przez całe spotkanie grać z pełnym zaangażowaniem. Zaznaczył przy tym, że gdy się weźmie pod uwagę drogę, jaką przeszła Jagiellonia i jej postępy w grze, to obraz meczu z Betisem jest "budujący".

"Choć oczywiście biorę pod uwagę, że przegraliśmy, a to jest w sporcie najważniejsze, i fakt, że Betis był lepszą drużyną" - podsumował Siemieniec.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen