"Mecz w Pradze z tak mocną drużyną, przy wypełnionych trybunach, był dla nas dużym doświadczeniem. Mam nadzieję, że to zaprocentuje w przyszłości. Myślę, że pokazaliśmy się z niezłej strony, jako zespół zdyscyplinowany, walczący, szukający swojej szansy. Trzy okazje do zdobycia gola mieliśmy bardzo klarowne. Sparta też je stworzyła, była dłużej przy piłce. Kręciło się to wokoło remisu, z którego jesteśmy zadowoleni. Dopisujemy punkt do swoich zdobyczy i idziemy dalej" – powiedział szkoleniowiec "Medalików".
Podkreślił, że docenia wysiłek włożony przez jego zawodników w to spotkanie.

"Muszą wiedzieć, jak się zachować w każdej sytuacji. Musieli grać intensywnie, agresywnie. Nie broniliśmy się przez cały mecz, potrafiliśmy się odgryźć. Zabrakło nam w niektórych sytuacjach trochę spokoju, może precyzji i szczęścia. Miałem poczucie, że możemy dziś wygrać. Do końca świtała mi w głowie myśl, by iść po pełną pulę" – stwierdził.
Został też zapytany o to, czy spodziewa się propozycji, by zostać selekcjonerem reprezentacji Czech.
"Dopiero mnie chcieli zwalniać z Rakowa, wtedy byłbym dostępny" – skwitował z uśmiechem.
