Zgodnie z zapowiedziami trenera Adriana Siemieńca goście spotkania rozgrywanego na wypełnionym legendarnym stadionie Benito Villamarin nie zamierzali się jedynie bronić. Zawodnicy z Podlasia rozpoczęli ćwierćfinałową rywalizację odważnie, choć szybko mogło ich to zgubić. Już w dziewiątej minucie gospodarze przeprowadzili dynamiczny kontratak, po którym w piłkę polu karnym przechwycił Isco, ale Jesus Rodriguez nie skorzystał z jego podania, strzelając nad bramką. Po chwili mocne uderzenie sprzed szesnastki oddał Natan, jednak i on nie zachował precyzji.
Gospodarze częściej operowali futbolówką, notując 65,4% jej posiadania w ciągu pierwszego kwadransa. Zawodnicy Dumy Podlasia z każdą minutą mieli coraz większy problem z upilnowaniem Isco czy Antonego, co skończyło się choćby żółtą kartką dla Miki VIllara za faul taktyczny. W końcu ich defensywne zasieki zostały przecięte...
Jeden z nielicznych wypadów Jagi zakończył się dynamicznym kontratakiem, po którym fantastyczne podanie ze środka pola do Cedrika Bakambu posłał Pablo Fornals. Napastnik wygrał następnie pojedynek z obrońcą i płaskim uderzeniem zapewnił swojej drużynie prowadzenie. Kongijczyk zdobył swoją szóstą bramkę (najwięcej w drużynie) w tym sezonie Ligi Konferencji - strzelał w swoich ostatnich 4 meczach w rozgrywkach (łącznie 5 goli), co jest jego najdłuższą passą w karierze.
Strata gola nie zdemotywowała jednak gości, którzy wciąż starali się choć momentami nawiązywać równorzędną rywalizację. Niemal do samej przerwy udawało im się zachować solidność w obronie, ale tuż przed gwizdkiem trafienie zanotował Jesus Rodriguez. Przez chwilę istniała jeszcze nadzieja, że sędzia Anthony Taylor anuluje gola ze względu na spalonego, ale arbitrzy VAR ostatecznie uznali trafienie za zdobyte prawidłowo.
Wydawało się, że szczęście uśmiechnie się do Jagi na początku drugiej odsłony, kiedy do siatki trafił Jesus Imaz. Radość Hiszpana szybko została jednak zatrzymana przez chorągiewkę sędziego bocznego, który zasygnalizował, że tym razem ofsajd był na pewno.
W kolejnej fazie meczu gracze trenera Manuela Pellegriniego zepchnęli gości w okolice pola karnego, co chwilę stwarzając zagrożenie pod bramką Sławomira Abramowicza. Sam Fornals, który odpowiadał za kreowanie sytuacji, do 77. minuty wykonał 90 podań - to trzeci raz w tym sezonie, gdy zawodnik drużyny z Sewilli wykonał 90 lub więcej podań w jednym meczu Ligi Konferencji i więcej niż jakikolwiek inny gracz w tym starciu (przed Antonym - 66 podań). W tym samym czasie bramkarz drużyny z Białegostoku miał już na koncie pięć interwencji, ostatni raz tak często musiał wykazywać się w meczu z Cercle Brugge 13 marca 2025 roku (6 obron).

Rezultat 0:2 z pewnością zapewnia ogromną przewagę Betisowi, ale dzielna postawa Jagiellonii daje jej kibicom nadzieję na podjęcie walki w rewanżu. Drugie ćwierćfinałowe spotkanie Ligi Konferencji w stolicy Podlasia już 17 kwietnia.
Blisko awansu do półfinału jest też Fiorentina, która wygrała w Słowenii z NK Celje 2:1. Obie drużyny po jednym golu uzyskały z rzutów karnych. Rezerwowym w tym meczu był w zespole gospodarzy polski obrońca Łukasz Bejger.
Cenny sukces w roli gości odniósł Rapid Wiedeń, który w Sztokholmie pokonał Djurgaarden IF 1:0 i również jedną nogą jest w półfinale, w którym może trafić właśnie na Chelsea.