Więcej

ANALIZA: Jak Atletico może pokonać Real w LM? Kluczem jest Griezmann i nieobecność Bellinghama

Antoine Griezmann (z lewej) walczy o piłkę z Judem Bellinghamem.
Antoine Griezmann (z lewej) walczy o piłkę z Judem Bellinghamem.Alberto Gardin/NurPhoto/Shutters / Shutterstock Editorial / Profimedia
Już dziś wieczorem Diego Simeone (54 l.) zabierze swoje Atlético na drugi koniec Madrytu, by zmierzyć się z Realem w meczu otwierającym 1/8 finału Ligi Mistrzów. Atlético ma przed sobą zadanie nie do pozazdroszczenia - muszą znokautować króla elitarnych rozgrywek. W składzie Królewskich, którzy będą chcieli zrobić duży krok w kierunku obrony trofeum, zabraknie jednak kontuzjowanego Jude'a Bellinghama. Czy Antoine Griezmann wykorzysta jego nieobecność?

Historia jest po stronie gospodarzy. Real wyszedł zwycięsko ze wszystkich czterech ostatnich spotkań w Lidze Mistrzów, dominując w finałowych pojedynkach w 2014 i 2016 roku, a także w dwóch ćwierćfinałach (2015 i 2017).

Atleti przystępują jednak do meczu w świetnej formie - zostali pokonani tylko raz w ostatnich 26 meczach we wszystkich rozgrywkach. Dobrze radzili sobie także w meczach z rywalami z miasta, przegrywając tylko raz w ostatnich siedmiu spotkaniach.

Rojiblancos mają świetną okazję, by przełamać klątwę i zapewnić sobie miejsce w ćwierćfinale przeciwko lepszemu z pary PSV-Arsenal.

Spojrzenie na statystyki jest nieco dziwaczne. Podczas gdy Atlético z 20 strzelonymi i 12 straconymi bramkami zapewniło sobie bezpośredni awans do ósemki z piątego miejsca, Real z identycznym dorobkiem zajął dopiero 11. miejsce w fazie ligowej. Pokazuje to jednak również, jak wyrównane są oba zespoły.

Indywidualności mogą więc stanowić wyimaginowany punkt ciężkości. Real Madryt ma kilku takich graczy w pomocy. Kibice na Santiago Bernabéu polubili w zeszłym sezonie Bellinghama, który w swoim debiutanckim sezonie w Hiszpanii strzelił 23 gole i dołożył 13 asyst.

I nie zaliczył załamania formy nawet po przerwie letniej, która nie była zbyt długa ze względu na udział Anglii w finale Euro. Pomocnik Los Blancos ma obecnie na koncie siedem goli i sześć asyst. To, nawiasem mówiąc, trzeci najlepszy wynik w drużynie. O dziwo, lepsi są tylko Kylian Mbappé (17 goli, trzy asysty) i Vinicius Júnior (dziewięć goli, pięć asyst) .

Oczywiście Real potrafi zdobywać bramki także z innych obszarów, ale w drużynie Ancelottiego nie ma nikogo innego, kto mógłby naśladować wymagające i energiczne wypady Bellinghama do przodu i do tyłu, ani jego świetne wbiegnięcia w pole karne z drugiej linii.

Jude Bellingham - sprinty z piłką dłuższe niż pięć metrów.
Jude Bellingham - sprinty z piłką dłuższe niż pięć metrów.Opta by Stats Perform

Nie wspominając już o tym, jak nieustannie chce piłki, przejmuje inicjatywę i wprawia w ruch całą drużynę. W bieżącym sezonie zanotował już 138 sprintów z piłką dłuższych niż pięć metrów, najwięcej w drużynie. Jest również jednym z najlepszych graczy Realu w Lidze Mistrzów pod względem innych wskaźników - dotknięć w szesnastce przeciwnika, stworzonych szans i prób dryblingu (29).

Z jego 22 penetracji w tercji ataku, 21 miało miejsce w kluczowych obszarach boiska, a 409 z jego 454 podań skutecznie znalazło odbiorcę - co daje mu doskonały wskaźnik skuteczności podań na poziomie 90,1%. Kolejną istotną statystyką jest średnia 9,6 kilometra, jaką pokonał w każdym meczu Ligi Mistrzów w tym sezonie.

Przede wszystkim Atleti potrzebuje dominacji środkowych pomocników - to jedyny sposób, aby wyeliminować grę gospodarzy opartą na kontratakach i wejść głębiej na połowę Realu. To jest dokładnie to, czego drużyna Ancelottiego tak naprawdę "nie lubi" w tym sezonie, co potwierdzają dwie porażki z Barceloną.

"Gladiatorzy" Simeone, jak sam Argentyńczyk określił swoich podopiecznych, wywalczyli remis 4:4 z Katalończykami w półfinale Copa del Rey i najlepiej prezentowali się grając ofensywnie. W momencie, gdy pozwolili Barcelonie grać, mieli problem. To takie proste. Gdy Atleti zaczęli atakować, zepchnęli jakościowego przeciwnika do defensywy i byli w stanie dyktować tempo i ostatecznie strzelić cztery gole.

Zawodnicy tacy jak Rodrigo De Paul muszą wspierać ofensywne poczynania Atleti przy każdej nadarzającej się okazji. Nie było tak w przypadku Argentyńczyka w fazie ligowej, ponieważ zarejestrował tylko 25 dotknięć w polu karnym przeciwnika, co jest słabą stroną raportu dla gracza o jego jakości.

To właśnie Bellingham jest dla Ancelottiego niezawodny w obecnej edycji LM, także w obronie, gdyż wygrał już 22 piłki i wyszedł zwycięsko z 15 pojedynków. Również dlatego oczywiste jest, że jego nieobecność da graczom Atlético okazję do wywierania dużej presji na obronie Realu, która już kilkakrotnie pokazała swoją słabość.

Wspomniany De Paul z pewnością nie będzie człowiekiem, którego Ancelotti chciałby mieć pod swoją pełną kontrolą. Gdyby mógł wybrać jednego, prawdopodobnie wskazałby na Griezmanna. Francuz, w swoim dziewiątym sezonie w Atlético, po którym może udać się za ocean, dostał od Simeone sporo swobody, co często powoduje trudne do rozwiązania problemy dla przeciwników w LaLiga i Lidze Mistrzów.

Antoine Griezmann w Lidze Mistrzów 2024/25.
Antoine Griezmann w Lidze Mistrzów 2024/25.Opta by Stats Perform

W najbardziej prestiżowych rozgrywkach pucharowych w Europie mistrz świata z 2018 roku zdobył dwa razy więcej bramek (6-3) i uzbierał więcej asyst (3-2) niż Bellingham. Jego 4,4 kontakty w polu karnym przeciwnika na 90 minut to również więcej niż 3,4 Anglika. Warto też zwrócić uwagę na jego średnią 2,7 strzałów na mecz.

Bellingham często był swego rodzaju łącznikiem Królewskich w tym sezonie. Jednak bez jego umiejętności łączenia gry, Griezmann mógłby sprawić Realowi sporo kłopotów dzięki swojemu dobremu dryblingowi (średnio 3,1 na 90 minut) - zwłaszcza w częściach boiska, które Anglik lubi kontrolować.

Nawet jeśli nie zobaczysz Griezmanna szarżującego w pole karne z prędkością Mbappé, Real musi kontrolować jego ruch. Dla byłego gracza Realu Sociedad i Barcelony naturalne jest poruszanie się w przestrzeniach, w których nie wydaje się niebezpieczny, ale nagle uderza. Podobnie, ma zdolność do wciągania swoich kolegów z drużyny do gry - dzięki 84,4% skuteczności podań.

Trzynaście z jego 15 długich podań w Lidze Mistrzów w tym sezonie znalazło adresata, co pokazuje, że gracze Realu muszą starać się uniemożliwić mu wpływanie na ofensywne wysiłki Atleti swoim szybkim podejściem. Ancelotti prawdopodobnie nie zgodzi się na dublowanie Griezmanna, ponieważ otworzyłoby to przestrzeń dla innych zagrożeń.

Jednym z nich jest Julián Álvarez, kolejny mistrz świata w składzie Rojiblancos, dla którego Griezmann stworzył już dziewięć szans w tym sezonie. Były napastnik Manchesteru City jest w świetnej formie, strzelając 21 goli w 40 meczach.

Real czeka ciężka przeprawa.

Real Madryt - Atl. Madryt (21:00 + komentarz audio)

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen