Podopieczni zdobywcy Złotej Piłki z 2006 roku stracili gola po zaledwie 105 sekundach, gdy Gabriel Martinelli przedarł się lewą stroną i dośrodkował do Kaia Havertza, a Niemiec podał do Declana Rice'a, który głową pokonał Ivana Nevisticia.
Sprawdź szczegóły meczu Arsenal - Dinamo

Główka Gabriela prawie podwoiła prowadzenie 15 minut później, ale przeszła tuż obok bramki. Arsenal wyglądał groźniej niż kiedykolwiek z rzutów rożnych.
Wstrząśnięci tym wczesnym golem, chorwaccy mistrzowie pozostawali zepchnięci do defensywy w miarę upływu połowy. Okazali się jednak wystarczająco skuteczni, aby udaremnić wysiłki Raheema Sterlinga, Havertza i Rice'a.
W rzadkich sytuacjach, gdy Dinamo przedostawało się poza własne pole karne, wykorzystywało głównie Martina Baturina w kontrataku, ale David Raya pozostawał niezagrożony. Podopieczni Mikela Artety mieli jeszcze jedną szansę na podwojenie prowadzenia pod koniec połowy, ale Nevistić był dobrze ustawiony, aby powstrzymać uderzenie Martinellego.
Arsenal był o jedną bramkę od wygrania trzech z rzędu meczów Ligi Mistrzów co najmniej dwoma golami po raz pierwszy w swojej historii. Jednak, pomimo dominacji w posiadaniu, po przerwie mieli trudności ze znalezieniem drogi przez upartą obronę Dinama.
Tak było aż do 66. minuty, gdy dośrodkowanie Martinelliego trafiło do Havertza, który nie dał szans bramkarzowi swoim strzałem głową, dając The Gunners prowadzenie 2:0 zaledwie trzecim celnym strzałem w meczu. W końcowych minutach utrzymywali presję, a ich wytrwałość została nagrodzona w doliczonym czasie gry, gdy Leandro Trossard znalazł miejsce po lewej stronie, a jego dośrodkowanie trafiło po lekkim rykoszecie do Martina Ødegaarda.
Dzięki ósmemu zwycięstwu u siebie i ósmemu czystemu kontu w Lidze Mistrzów od początku ubiegłego sezonu, The Gunners zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli i mają trzy punkty przewagi nad dziewiątą lokatą. Dinamo spadło na 26. miejsce, tracąc dwa punkty do 24. miejsca i pozostaje bez zwycięstwa na angielskiej ziemi.
