Zwycięstwo The Gunners 3:0 w pierwszym ćwierćfinale w zeszłym tygodniu dało im niezbędną przewagę w stolicy Hiszpanii. Po 90 minutach na Bernabeu po raz pierwszy od 2009 roku awansowali do finałowej czwórki, gdzie zmierzą się z Paris Saint-Germain.
Bukayo Saka, który spudłował rzut karny w pierwszej połowie, dał Arsenalowi prowadzenie i choć Vinicius Junior wyrównał, 15-krotni zwycięzcy nie zbliżyli się nawet do odrobienia strat z Londynu. Na domiar złego, w doliczonym czasie gry Gabriel Martinelli dobił rywali zwycięskim trafieniem dla Arsenalu, który jeszcze nigdy nie sięgnął po trofeum Ligi Mistrzów.
Arteta: Musimy na tym budować
Trener Arsenalu Mikel Arteta powiedział, że nigdy nie był bardziej dumny ze swojej drużyny. "Jedna z najlepszych nocy w mojej karierze piłkarskiej" - powiedział Arteta w wywiadzie dla TNT Sports. Jego drużyna goni za pierwszym trofeum od czasu zdobycia Pucharu Anglii w 2020 roku, straciwszy już realne szanse na tytuł ligowy.
"Graliśmy przeciwko drużynie z największą historią. To była inspiracja dla nas wszystkich w tych rozgrywkach. Wygrać dwumecz w sposób, w jaki to zrobiliśmy - myślę, że musimy być z siebie bardzo dumni" - podkreślił trener Kanonierów.
"Nasza historia w tych rozgrywkach jest bardzo krótka. To, co właśnie zrobiliśmy, zdarzyło się po raz trzeci w naszej historii i musimy na tym budować. Mieliśmy pełne przekonanie, że możemy pokonać tę drużynę i zawodnicy to zrobili" - kontynuował 43-latek.
"Oglądałem wczorajszy mecz (PSG) i był to szalony mecz. Znam trenera (Luisa Enrique) naprawdę dobrze, ale na razie cieszmy się dzisiejszym wieczorem. Oni są teraz inną drużyną i mają obecnie niesamowitą passę" - podsumował trener przed przygotowaniami do półfinału.
Rice: Chcemy wygrać te rozgrywki
"Wiedzieliśmy, że będziemy cierpieć, ale wiedzieliśmy też, że wygramy" - powiedział w wywiadzie dla TNT Sports Declan Rice, który w pierwszym meczu strzelił dwa niesamowite gole z rzutów wolnych.
"To wyjątkowa noc dla tego klubu, to historyczna noc dla tego klubu... chcemy wygrać te rozgrywki" - podkreślił Anglik.
Los Blancos, notujący znacznie słabszy sezon niż przed rokiem, byli przekonani, że mogą odwrócić losy dwumeczu. Stworzyli jednak zbyt mało przeciwko szczelnej obronie Arsenalu. Drużyna z Premier League utrzymała nerwy na wodzy i dotarła do półfinału dopiero po raz trzeci w swojej historii.