Real Madryt nie jest w komfortowej sytuacji. Przegrał trzykrotnie w Lidze Mistrzów i choć nadal znajduje się na miejscach dających awans, to nie jest to dla niego dobra pozycja. Hiszpański gigant nie zachwyca również w rozgrywkach krajowych. Może i wygrał 3:0 z Gironą w weekend, ale wciąż ma wiele do udowodnienia swoim kibicom.
Atalanta - Real Madryt (21:00)
Los Blancos mogą się zrehabilitować na włoskiej ziemi, ale tam zmierzą się z bardzo groźnym i dobrze grającym przeciwnikiem. Nie jest on nieznany Realowi, jeszcze przed rozpoczęciem tego sezonu spotkał się z nim w pojedynku o Superpuchar Europy i wygrał 2:0 dzięki bramce Kyliana Mbappe. Ale od tego czasu wszystko się zmieniło, Real nie radzi sobie tak dobrze, jak by sobie wyobrażali, podczas gdy Atalanta jest rozpędzona i już objęła prowadzenie w Seire A.
"Mam pełne zaufanie do mojego zespołu. Ostatnio sytuacja się poprawiła i nadal będzie się poprawiać. Uważamy ten mecz za jeden z najtrudniejszych, jakie ostatnio rozegraliśmy. Atalanta radzi sobie bardzo dobrze, ma wielki rozmach i dużo entuzjazmu. Jesteśmy jednak zdeterminowani, aby zdobyć punkty w pozostałych meczach" - powiedział Carlo Ancelotti przed wtorkowym meczem.
Real przegrał z Lille, AC Milan i Liverpoolem i ma na koncie zaledwie sześć punktów. Oprócz Atalanty, musi jeszcze zmierzyć swoje siły z Salzburgiem i Brestem w fazie ligowej.
"Atalanta to zespół, który utrudni ci zadanie. Mają bardzo szybkich zawodników i trudno jest odebrać im piłkę, ale jesteśmy gotowi na to wyzwanie" - powiedział pomocnik Federico Valverde.
W ostatnim czasie Atalanta zbierała same pochwały. Niepozorna drużyna z Bergamo awansowała na szczyt włoskiej ekstraklasy, a obecnie wręcz dominuje w rozgrywkach. W weekend pokonała AC Milan i przedłużyła swoją passę bez porażki do czternastu meczów. Końcówka fazy zasadniczej Ligi Mistrzów również nie będzie łatwa dla La Dei, obok Realu zmierzy się ze Sturmem Graz i przede wszystkim drugim z hiszpańskich gigantów, Barceloną.
Drużyna trenera Gasperiniego jest więc w zapierającej dech w piersiach formie i niektórzy eksperci stawiają ją w roli faworyta nawet w starciu z wielkim klubem z Madrytu. "To kwestia opinii, nie jestem co do tego przekonany, ale jeśli ludzie chcą tak mówić, to dla mnie w porządku" - odpowiedział szkoleniowiec.