Mało kto spodziewał się, że po dwóch kolejkach drużyna z Azerbejdżanu będzie miała na koncie dwa zwycięstwa. Ekipa Qurbana Qurbanova od pierwszego gwizdka zamierzała pokazać, że nie ma w tym przypadku i już w 48. sekundzie otworzyła wynik spotkania! Do siatki trafił Leandro Andrade, to najszybciej strzelony gol w tym sezonie Ligi Mistrzów.
Gospodarze nie mieli wyjścia i natychmiast ruszyli do odrabiania strat. W 10. minucie doskonałą szansę na wyrównanie zyskał Oihan Sancet, ale mając przed sobą jedynie bramkarza fatalnie przestrzelił, posyłając piłkę wysoko nad poprzeczką. Zawodnicy Ernesto Valverde nie ustawali w swoich atakach, a po chwili gości wspaniałą interwencją po uderzeniu Gorki Guruzety uratował Mateusz Kochalski.
Przewaga Athletiku nie spadała, ale zawodnikom wciąż brakowało skuteczności. Do siatki nie udało się trafić choćby Nico Williamsowi czy ponownie Guruzecie. Jakby pecha było mało, z powodu kontuzji boisko musiał opuścić starszy z braci Williamsów, Inaki. Miejscowi byli przybici, ale dość niespodziewanie otrzymali moment radości jeszcze przed przerwą, kiedy do siatki po błędzie defensywy Karabachu trafił Mikel Jauregizar.
Wyrównujący gol napędził ekipę gospodarzy, która dominowała także po zmianie stron. Defensywa Karabachu przez długi czas wytrzymywała ten napór, ale w końcu Kochalski skapitulował. W 70. minucie Robert Navarro, który kilka chwil wcześniej pojawił się na murawie, wyprowadził drużynę na prowadzenie fantastycznym strzałem niemal w samo "okienko". Polski bramkarz był w tej sytuacji bez szans.

Goście walczyli jeszcze o choćby punkt, ale w końcówce Gorka Guruzeta swoim drugim golem ustalił wynik spotkania na 3:1. Gospodarze zdobyli zatem pierwsze punkty w tym sezonie Ligi Mistrzów, odbijając się po dwóch porażkach. Rywale odwrotnie, dla nich to pierwsza przegrana po dwóch wcześniejszych zwycięstwach.
W drugim środowym meczu LM, który rozpoczął się o godzinie 18.45, Galatasaray Stambuł wygrało u siebie z Bodo/Glimt 3:1 po dwóch golach Nigeryjczyka Victora Osimhena i jednym trafieniu Yunusa Akguna. Honorową bramkę dla norweskiej drużyny zdobył Andreas Helmersen.