Real Madryt mierzył się z Manchesterem City w półfinale Ligi Mistrzów w minionej edycji rozgrywek. Wówczas "Królewscy" pokonali swoich rywali w dwumeczu 6:5. Teraz Bernardo Silva liczy, że zła karta dla jego drużyny się odwróci i to "The Citizens" awansują do wielkiego finału.

"Mamy do nich dużo szacunku, ale ani trochę się ich nie boimy. Dlaczego mielibyśmy się ich bać? Postaramy się utrzymać formę, jaką budowaliśmy przez ostatnie dwa miesiące, by przyjechać z ogromną pewnością siebie i pokonać ich, zdając sobie jednocześnie sprawę, że nie bez powodu wygrali Ligę Mistrzów w poprzednim sezonie" - podkreślił Bernardo Silva.

W dalszej fazie swojej wypowiedzi portugalski skrzydłowy dodał, że celem Manchesteru City na końcówkę sezonu jest triumf w Lidze Mistrzów.

"Liga Mistrzów naszym głównym celem? Nie będziemy kłamać. To zdecydowanie rozgrywki, których pragniemy, ponieważ to jedyne, których nie wygraliśmy. Ale mamy bardzo dobrą pozycję do walki o wszystkie trzy trofea. W finale FA Cup mamy derby, co jest cudowne dla naszych kibiców. Do tego Liga Mistrzów, którą bardzo pragniemy, oraz Premier League, która byłaby piątą w ciągu sześciu lat i przeszlibyśmy do historii" - zaznaczył piłkarz.