Legenda Liverpoolu Jamie Carragher określił zespół Arne Slota mianem "bałaganu" po porażce w Lidze Mistrzów z Galatasaray.
Porażka 0:1 przyszła zaledwie kilka dni po przegranej Liverpoolu w Premier League z Crystal Palace.
[b]"Liverpool nie gra w piłkę nożną, tylko w koszykówkę. I mówiłem to Slotowi już w pierwszej kolejce sezonu przeciwko Bournemouth. Oczywiście mają fantastycznego trenera. Liverpool w zeszłym sezonie był drużyną z czołówki, ale też zespołem bardzo pracowitym, do którego dołożyli trochę gwiazdorskiego blasku dzięki transferom. Nie zyskali jednak nic w ofensywie, a stracili bardzo dużo w defensywie. Myślę, że teraz menedżer naprawdę musi pokazać, na co go stać. W zeszłym sezonie to zrobił, wygrywając Premier League, ale teraz ma kilka problemów do rozwiązania" - powiedział Carragher.
"Będzie bardzo ciekawe, jak sobie z tym poradzi, bo wydał sporo pieniędzy na niektórych zawodników. W tej chwili równowaga w drużynie jest zaburzona, a najbardziej rzuca się w oczy Florian Wirtz, który zupełnie nie odnajduje się na boisku. To młody chłopak, który przyszedł do nowej ligi i ma jeszcze dużo czasu, ale na ten moment powinien usiąść na ławce, a Liverpool wrócić do tego, co prezentował w zeszłym sezonie i spróbować odbudować pewność siebie oraz stabilność. Na ten moment to wygląda jak bałagan" - dodał.
Dlaczego Wirtz ma problemy?
O transferze Floriana Wirtza za 125 milionów funtów Carragher dodał: "Myślę, że powinniśmy analizować zawodnika, który kosztował takie pieniądze. Przyszedł jako uznana gwiazda, dwukrotny piłkarz roku Bundesligi, mistrz Bundesligi, doświadczony reprezentant Niemiec. Trzeba przyznać, że jak dotąd nie zachwycał w Liverpoolu, ale też Liverpool nie był dla niego idealny. Muszą się zgrać i spróbować wycisnąć z tej współpracy jak najwięcej. To młody chłopak, który próbuje sprostać wymaganiom ligi, nie ma co do tego wątpliwości".