Trent Alexander-Arnold nie ma dobrego wejścia do Realu Madryt. Anglik był podstawowym graczem Królewskich podczas Klubowych Mistrzostw Świata, notował asysty i wydawało się, że będzie pewniakiem do gry, ale wypadł z powodu urazu na półfinał z PSG.
Na początku sezonu 2025/26 był rotowany z Danim Carvajalem na pozycji prawego obrońcy, ale na samym starcie spotkania 1. kolejki Ligi Mistrzów doznał urazu uda i zszedł z murawy. Miało to miejsce 16 września – do gry wrócił 4 listopada.
Nie minął miesiąc i Trent ponownie wypada z gry. Anglik w drugiej połowie meczu z Athletic Bilbao niefortunnie upadł, co sprawiło, że doznał urazu. Dzisiejsze badania wykazały, że problem jest dość poważny.
"Po badaniach przeprowadzonych na naszym piłkarzu przez sztab medyczny Realu Madryt zdiagnozowano kontuzję mięśnia prostego uda w lewej nodze. Uraz pozostaje pod obserwacją" – czytamy w komunikacje klubu.
Pierwsze informacje mówią, że Trent Alexander-Arnold nie będzie dostępny przez dwa miesiące. Oznacza, że przegapi Superpuchar Hiszpanii, decydujące mecze w fazie ligowej Ligi Mistrzów i kilka spotkań LaLiga.
Jest to ogromny problem dla Xabiego Alonso, bo wciąż kontuzjowany jest także Dani Carvajal. Oznacza to, że prawdopodobnie do końca roku na pozycję prawego obrońcy wróci Federico Valverde.
W sezonie 2025/26 Anglik zagrał dla Realu tylko 11 meczów i zanotował jedną asystę.