Culés musieli poradzić sobie z kolejnym deficytem dwóch bramek, podobnie jak w pierwszym etapie, i byli w stanie odbić się dzięki spektakularnemu występowi w drugiej połowie. Późne trafienie Francesco Acerbiego doprowadziło do dogrywki, a Davide Frattesi został bohaterem gospodarzy, pokonując Wojciecha Szczęsnego w 99. minucie.
Gavi po raz kolejny był zmiennikiem i w dogrywce rozegrał ledwie kwadrans. Hansi Flick zrozumiał, że jego drużyna potrzebuje świeżych nóg, jak wcześniej tłumaczył Simone Inzaghi, i zdecydował się na pomocnika w podwójnej zmianie wraz z młodym Pau Victorem. Ten ostatni zresztą wygrał walkę z wciąż poddawanym ostracyzmowi Ansu Fatim. Żaden z nowych zawodników nie poprawił poziomu kolektywu.

W bardzo nieczytelnej wiadomości były gracz Betisu zaczął następująco: "To bardzo trudne, a jeszcze trudniejsze wiedząc, jak blisko byliśmy, culers. Nie chcieli, abyśmy dotarli do finału, ponieważ z sezonem, który mieliśmy, oni byli obs*ani. Nie ma znaczenia, ile lat nie wygraliśmy Ligi Mistrzów. Chociaż wiem, że to bardzo trudne i chciałbym wygrywać ją co roku, jestem pewien, że ją wygramy, jeśli będziemy wszyscy razem, tak, jak zawsze. Wiem, że to nadejdzie".
Rzuciwszy tym tępym rzutkiem (w UEFA?), młodzieżowy gracz Barçy zachęcił fanów i skupił się na nadchodzącym El Clasico przeciwko Realowi Madryt. "Tak gorąco jak teraz, możemy zakończyć ten sezon, zdobywając trzy tytuły, który nie miał przynieść żadnego; bardzo dobry sezon pomimo tego załamania. Zapełnijmy Montjuïc w niedzielę i wygrajmy!" – powiedział.