Spotkanie rozgrywane na Emirates Stadium nie mogło zacząć się dla gości lepiej. Już w czwartej minucie lewą stroną boiska popędził Khvicha Kvaratskhelia i po wymanewrowaniu obrońców wycofał piłkę do Ousmane Dembele, który precyzyjnym strzałem pokonał Davida Rayę. Był to ósmy gol francuskiego napastnika w tej edycji Ligi Mistrzów, poprzednio trafił do siatki 11 marca 2025 roku w meczu przeciwko Liverpoolowi.
Gospodarze natychmiast ruszyli do odrabiania strat, ale wciąż to zespół z Paryża kontrolował grę. Tuż przed upływem pierwszego kwadransa, kiedy ich przewaga w posiadaniu piłki wynosiła 72.4%, celnie główkował Marquinhos, jednak tym razem hiszpański bramkarz wykazał się refleksem. Identycznie jak chwilę później Gianluigi Donnarumma, który spokojnie interweniował po podobnej próbie w wykonaniu Jakuba Kiwiora.
Podopieczni Luisa Enrique dość zaskakująco utrzymywali przewagę, regularnie przedostając się pod pole karne rywali. W 31. minucie mocny strzał po ziemi oddał Desire Doue, jednak Raya przytomną obroną po raz kolejny uratował swoją drużynę. Przed przerwą odważniej zaatakowali Kanonierzy, ale ani Bukayo Saka, ani Gabriel Martinelli nie znaleźli sposobu na włoskiego golkipera.
Pierwsza odsłona dostarczyła sporo zaskakujących statystyk. Dominacja PSG sprawiła, że choćby Leandro Trossard wykonał w tym czasie zaledwie 5 podań. Arsenal dopuścił do czterech celnych strzałów rywali - to najwięcej w pierwszych 45 minutach od meczu z Barceloną w fazie 1/8 finału w marcu 2016 roku (5). Z drugiej strony zawodnicy Artety oddali tyle samo uderzeń w światło bramki przeciwników.
Przedwczesna radość Merino
Wydawało się, że druga odsłona rywalizacji rozpocznie się dla Arsenalu dużo lepiej, gdyż tuż po wznowieniu gry po rzucie wolnym do siatki trafił Mikel Merino. Sędzia otrzymał jednak sygnał od arbitrów VAR, że pomocnik znajdował się na spalonym i gola nie uznał.
Kanonierzy poszli jednak za ciosem, a po szybkim kontrataku przed szansą stanął Trossard. Belg wpadł w szesnastkę gości, ale Donnarumma popisał się fantastyczną paradą, po której zebrał pochwały od kolegów z obrony.
W 70. minucie z powodu urazu boisko musiał opuścić Dembele, którego zastąpił Bradley Barcola. Napastnik szybko mógł zapisać się w protokole meczowym, ale jego strzał z pola karnego przeleciał tuż obok słupka. Po chwili dogodną okazję zmarnował inny rezerwowy, Goncalo Ramos, który po efektownym przyjęciu piłki uderzył w poprzeczkę.
Mimo pięciu doliczonych minut i ogromnej determinacji graczom Arsenalu nie udało się doprowadzić do wyrównania. Krok w kierunku finału Ligi Mistrzów uczynili zatem gracze Paris Saint-Germain, ale jednobramkowa przewaga to wciąż niewiele. Rewanż, który zostanie rozegrany 7 maja w Paryżu, zapowiada się niezwykle emocjonująco.
Spośród graczy z lig TOP 5 tylko Robert Lewandowski (40), Harry Kane (36) i Kylian Mbappe (34) zdobyli w tym sezonie więcej bramek niż Ousmane Dembele (33), ale 25 goli Francuza w 2025 roku to co najmniej pięć więcej niż jakikolwiek inny zawodnik w tym czasie.