Trener Manchesteru City, Pep Guardiola, powiedział, że Rodri będzie potrzebował znacznie więcej czasu, by wrócić do najwyższej formy po problemach z kondycją, które pojawiły się po powrocie do gry po poważnej kontuzji kolana.
Zdobywca Złotej Piłki 2024 opuścił sobotnie zwycięstwo 5:1 nad Burnley, po tym jak w ciągu ośmiu dni trzykrotnie pojawił się w wyjściowym składzie, gdy Manchester City mierzył się z Manchesterem United, Napoli i Arsenalem.
Rodri pojechał z drużyną City na środowy mecz Ligi Mistrzów z Monaco, ale Guardiola nie wierzy, że hiszpański pomocnik pojawi się na boisku w Księstwie.
29-latek wrócił do gry po zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego, którego doznał we wrześniu zeszłego roku, dopiero w maju.
Jednak opuścił początek sezonu po kolejnych problemach podczas Klubowych Mistrzostw Świata.
"Teraz nie jest kontuzjowany, ale ma trudności z ścięgnem" - powiedział Guardiola na konferencji prasowej przed meczem we wtorek.
"Poprzedni tydzień był bardzo wymagający – United, Napoli, a szczególnie Arsenal – i obecnie nie jest w stanie rozegrać trzech spotkań w tygodniu na najwyższym poziomie, przy tak intensywnych i wymagających rywalach".
"Moje odczucie jest takie, że nie jest gotowy (by zagrać przeciwko Monaco), bo potrzebuje czasu. Wykazał się cierpliwością, a to on zdecyduje, kiedy będzie dostępny" - powiedział Katalończyk.
Pomocnik City, Bernardo Silva, wraca, by zmierzyć się ze swoim byłym klubem, z którym zdobył tytuł mistrza Ligue 1 w sezonie 2016/17 i dotarł do półfinału Ligi Mistrzów w tym samym roku.
Portugalczyk został w tym sezonie kapitanem City po odejściu Kevina De Bruyne i podkreślił, że musi zadbać o odpowiednią atmosferę, by klub wrócił na właściwe tory.
Drużyna Guardioli po raz pierwszy od ośmiu lat nie zdobyła żadnego trofeum w poprzednim sezonie.
"Manchester City odnosił sukcesy przez ostatnie osiem lat nie dlatego, że jeden kapitan był świetny, ale dzięki grupie znakomitych liderów" - powiedział Silva.
"Jako pierwszy kapitan musisz dopilnować, by pewne rzeczy się nie wydarzyły – by stworzyć odpowiednie środowisko, ale to, co widzimy, to grupa świetnych osobowości. Moim zadaniem jest teraz budować tę energię, tę chemię wśród kapitanów – mnie, Rubena (Dias), Rodriego, Erlinga (Haalanda) – by wszyscy zachowywali się właściwie" - stwierdził.