Culés przystąpiły do drugiego meczu Ligi Mistrzyń w wysokiej formie. Właśnie pokonały Atlético de Madrid 6:0, a wcześniej zwróciły uwagę reszty Europy po rozgromieniu Bayernu Monachium 7:1. Z drugiej strony Roma wygrała swój ostatni mecz ligowy, ale poniosła już porażkę z inną hiszpańską drużyną w 1. kolejce głównych rozgrywek kontynentalnych: przegrały 2:6 z Realem Madryt.
Sprawdź szczegóły meczu Roma - Barcelona

Już po minucie podanie od Aitany Bonmatí zakończyło się zamieszaniem w środku pola karnego, które po lekkim odbiciu od ręki Kiki Nazareth zostało wykorzystane przez holenderską obrończynię i otworzyło wynik. Barcelona wyszła na prowadzenie i przebieg meczu był już jasny. Alexia Putellas mogła podwoić przewagę, ale jej strzał z woleja nie minął bramkarki rywalek.
Bramkarka Baldi była opoką gospodyń podczas pierwszych 45 minut i kilkakrotnie uratowała rzymianki. Najbardziej klarowną okazję miała Salma Paralluelo, która będąc zupełnie sama w polu karnym, strzeliła w ciało rzymskiej bramkarki.
Barça spuściła z tonu i mogła słono za to zapłacić. Roma miała dwie bardzo klarowne szanse na wyrównanie. Pierwsza z nich, niedopuszczona przez sędziego, była pierwszym ostrzeżeniem dla drużyny Pere Romeu. Haavi ostro protestowała przeciwko nieuznaniu trafienia. W końcówce Cata Coll skradła rolę bohaterki i uchroniła Azulgranas przed wyrównaniem tuż przed przerwą.
Podobnie jak w pierwszej połowie, Barça miała szczęście, otwierając drugą połowę. Heatley staranowała Kikę Nazareth jak ciężarówka z towarem. Po weryfikacji VAR sędzia zasygnalizował rzut karny. Alexia Putellas znalazła się przed piłką, ale jej strzał z jedenastu metrów przeleciał nad poprzeczką. Wahała się między panenką a suchym strzałem w środek i to niezdecydowanie okazało się zgubne dla zdobywczyni Złotej Piłki.
Uspokojenie nadeszło jednak wkrótce dla przyjezdnych. Świetny bieg Salmy Paralluelo zakończył się piłką na skraju pola karnego u stóp najlepszej zawodniczki na boisku: Kiki Nazareth. 18-latka z wielką klasą oddała strzał obok prawego słupka rzymskiej bramki, zdobywając swojego drugiego gola tego wieczoru.
Zmiany z ławki rezerwowych wyszły Katalonkom na dobre. Świeże powietrze przyspieszyło grę Azulgrany i pozwoliło im utrzymać równie intensywne oblężenie, co w pierwszej połowie. Graham Hansen była jedną z najbardziej aktywnych zawodniczek, a jej wybuchowość doprowadziła do kolejnego rzutu karnego. Tym razem Alexia ponownie wzięła na siebie odpowiedzialność, ale z innym skutkiem. Jej strzał wylądował w siatce. Baldi domyśliła się intencji, ale nie zdołała przechwycić strzału.
Intensywność oblężenia wzrosła, gdy na boisku pojawiły się zmienniczki. Dwie z nich były bohaterkami ostatniego fragmentu meczu. Claudia Pina ruszyła lewą flanką, by zdezorientować Romę i niskim dośrodkowaniem odnalazła Graham przy drugim słupku, która dokończyła dzieła, by zdobyć czwartą bramkę i zamykając mecz.
