Więcej

Liverpool punktuje Real i pozostaje liderem Ligi Mistrzów, Mbappe i Salah marnują karne

Zaktualizowany
Liverpool punktuje Real i pozostaje liderem Ligi Mistrzów, Mbappe i Salah marnują karne
Liverpool punktuje Real i pozostaje liderem Ligi Mistrzów, Mbappe i Salah marnują karneOli SCARFF / AFP
Pierwszą połowę Real Madryt musiał wytrzymać, obserwując nieskuteczność The Reds i popisy swojego bramkarza. Po przerwie Liverpool naciskał przez ponad pięć minut aż tama pękła. Szansę na zmianę wyniku z rzutu karnego dostawali kolejno Mbappe i Salah, ale żadnemu się to nie udało. Dopiero na kwadrans przed końcem Gakpo uspokoił mecz, podwajając przewagę LFC, którzy pozostają na szczycie Ligi Mistrzów.

Liverpool rozgrywa sezon jak z marzeń po zmianie trenera, siedząc jednocześnie na dwóch tronach: Premier League i Ligi Mistrzów. Jako jedyni spośród 36 uczestników, The Reds wygrali wszystkie mecze, podczas gdy Real Madryt przegrał dwa spotkania z rzędu w LM, co nie zdarza mu się prawie nigdy. A trzecie? O ten wynik przyszło walczyć w pocie czoła na Anfield.

Sprawdź szczegóły meczu Liverpool - Real Madryt

Składy i oceny za mecz Liverpool - Real Madryt
Składy i oceny za mecz Liverpool - Real MadrytFlashscore

Real przetrwał pierwszą połowę

Carlo Ancelotti wystawił rzecz jasna galowy skład z Mbappe po lewej, jak w zwycięskim spotkaniu z Leganes. Tyle że Liverpool to nie Leganes i gospodarze byli bardzo bliscy wyjścia na prowadzenie po niewiele ponad trzech minutach. Wykpiwany często Darwin Nunez uderzył nieźle, tyle że Thibaut Courtois obronił. Wybita piłka wpadła pod nogi debiutującego Raula Asencio, który prawie wpadł z nią do bramki, wybijając z linii w ostatniej chwili.

Madrytczycy musieli zachować czujność przez cały czas, korzystając ze słabszego celownika Luisa Diaza. Gdy w 12. minucie zwarli się Raul Asencio i Nunez, zapachniało wyrzuceniem debiutującego Hiszpana z boiska, ale obaj otrzymali po żółtej kartce. Inicjatywa należała do gospodarzy niemal przez całą pierwszą połowę, choć wciąż czegoś brakowało. W 23. minucie Curtis Jones na piątym metrze dał się zatrzymać wychodzącemu Courtoisowi, a tuż po półgodzinie Nunez z wyjątkowo trudnej pozycji główkował minimalnie poza światłem bramki.

Ilekroć Królewscy próbowali ruszyć na bramkę Kellehera, ich ataki rozbijały się na granicy pola karnego, a najgroźniejszy rzut rożny skończył się kontrą gospodarzy. Real schodził do szatni bez jakiegokolwiek strzału w światło bramki, przy coraz większej przewadze Liverpoolu, która nie dała jednak otwarcia wyniku.

Otwarcie wyniku i zmarnowane karne

W obu szatniach nie doszło do zmian, a i na boisku zaczęło się tak samo: po raptem 40 sekundach Curtis Jones uderzał w polu karnym, ale został zablokowany. Próbował jeszcze raz w 48. minucie i tak wyglądały kolejne minuty. Gdy w 51. minucie Mac Allister dogrywał do Conora Bradleya, ponownie belgijski bramkarza Realu wspiął się na wyżyny i obronił. Za to minutę później to Bradley znalazł Mac Allistera, który otworzył wynik.

Gospodarze chcieli pójść za ciosem i aż do 60. minuty Real nie miał z gry zupełnie nic. Gdy w końcu udało się zapuścić w pole karne, Lucas Vazquez padł trącony w nogę i sędzia François Letexier wskazał na rzut karny. VAR potwierdził jego decyzję i stojący już przy wapnie Kylian Mbappe podszedł do egzekucji. Nie strzelił! Kelleher przeczytał kierunek i dosięgnął piłki.

I choć Liverpool wciąż prowadził, to gra w końcu nieco się wyrównała, a Los Blancos zdołali wyprowadzić atak. Powodzenie udaremnił spalony, za to przeniesienie gry pozwoliło gospodarzom ruszyć ponownie na piłkarzy Realu i tym razem w ich szesnastce podyktowany został rzut karny. Mo Salah podniósł się i sam chciał wymierzyć sprawiedliwość, ale przestrzelił!

Co nie udało się Egipcjaninowi, to chwilę później zrobił przy pierwszej próbie Cody Gakpo. Wprowadzony na niewiele ponad 20 minut zmiennik przy rozegraniu rzutu rożnego bezbłędnie wyskoczył do wysokiej piłki i główką nie dał szans belgijskiemu bramkarzowi Realu.

Gdy Anfield fetowało zwycięstwo w ostatnich minutach, Kylian Mbappe chciał podnieść gospodarzom ciśnienie i doszedł do bardzo kąśliwego strzału, który nieoczekiwanie wybił poza boisko Mac Allister, tym razem w roli obrońcy. Obie drużyny miały swoje okazje aż do 94. minuty, ale wynik nie uległ zmianie. Zdziesiątkowany kontuzjami Real notuje trzecią porażkę z rzędu w Lidze Mistrzów, LFC mają serię pięciu zwycięstw i pozostaną na szczycie tabeli.

Statystyki za mecz Liverpool - Real Madryt
Statystyki za mecz Liverpool - Real MadrytOpta by Stats Perform
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen