Więcej

Mourinho wrócił na Stamford Bridge. Wciąż jestem tutaj największy, zaczepiał dziennikarzy

Jose Mourinho na przedmeczowej konferencji prasowej na Stamford Bridge.
Jose Mourinho na przedmeczowej konferencji prasowej na Stamford Bridge.AFP

Słynny trener piłkarski Jose Mourinho (62) powrócił na Stamford Bridge w swoim stylu. Przed dzisiejszym, wyczekiwanym pojedynkiem Ligi Mistrzów pomiędzy Chelsea i Benficą, Portugalczyk przypomniał o swojej bliskiej więzi z londyńskim klubem, z którym w przeszłości zdobył trzy tytuły Premier League.

Mourinho wykazał się typową dla siebie charyzmą podczas poniedziałkowej przedmeczowej konferencji prasowej. Po obowiązkach prasowych znalazł czas na osobiste gesty. Uścisnął dłoń dziennikarzom i przytulił znajomą kobietę czekającą na niego przy drzwiach. Otwarcie wyznał też, co łączy go z Chelsea. "To maszyna do wygrywania. Ale na razie jestem tu największy, dopóki ktoś nie zdobędzie czterech tytułów" - powiedział z dumą w głosie.

"Benfica jest czwartym klubem, z którym tu jestem. To stadion, na którym nie czuję żadnej nienawiści. A nawet gdybym czuł, to by mnie to nie bolało. Teraz jestem w czerwonych barwach i chcę wygrywać. Oczywiście nie jestem już w niebieskich barwach, ale zawsze będę częściowo. Ponieważ Chelsea jest częścią mojej historii, a ja jestem częścią jej".

Legendarny portugalski trener dodał również, że jego obowiązki zawodowe mają teraz pierwszeństwo przed wszystkim. Bez względu na to, jak udane były jego chwile w Londynie, teraz żyje tylko teraźniejszością. "Przed i po meczu to będzie moja Chelsea, ale w trakcie meczu jest tylko moja Benfica" - powiedział rodak z Setúbal, który powrócił do ojczyzny około dwa tygodnie temu po tym, jak pod koniec sierpnia zakończył swój angaż w Fenerbahce.

Portugalczyk nie zapomniał także o Enzo Maresce, obecnym trenerze The Blues, którego chwalił za pracę w poprzednim sezonie. "Z zewnątrz wyglądało to tak, jakby Chelsea straciła swoją tożsamość. Ale to, co wydarzyło się w zeszłym sezonie pokazało, że wróciła na właściwą drogę", chwalił swojego kolegę. "Enzo otrzymał zaufanie i wniósł swoje pomysły. Liga Konferencji to łatwiejsze rozgrywki dla dużego klubu, nawet ja ją wygrałem z AS Romą. Ale triumf w Klubowych Mistrzostwach Świata wiele znaczy i gratuluję mu tego zwycięstwa. To dało Chelsea pewność siebie i zaufanie".

Mourinho przypomniał także, że wciąż pozostaje blisko związany ze Stamford Bridge. Również dla fanów londyńskiego klubu powrót ich byłego menedżera do znajomego otoczenia będzie przejmującym przypomnieniem wspaniałej ery. Mówi się, że stadion wciąż znajduje się dosłownie tuż za rogiem. "Mój dom jest pięć minut stąd, mój syn chodzi na każdy mecz" - ujawnił. "Chelsea miała okres rozczarowań i różnych wątpliwości, ale teraz jest okres radości. Wygranie Ligi Mistrzów jest trudniejsze niż wygranie Klubowych Mistrzostw Świata. Mimo to Chelsea ma to, czego potrzeba, by tego dokonać".

Liga Mistrzów: Chelsea - Benfica (zapowiedź wideo)
Flashscore

Chelsea - Benfica (21:00 + komentarz audio)

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen