Gospodarze spotkania rozgrywanego w Bergamo mogli błyskawicznie objąć prowadzenie, ale zamiast tego sami stracili gola. Najpierw w drugiej minucie po rzucie rożnym główkował Sead Kolasinac, jednak piłka przeleciała nad poprzeczką. Kilkadziesiąt sekund później po przeciwnej stronie boiska Chemsdine Talbi przejął podanie Ferrana Jutgli i precyzyjnym strzałem z szesnastki pokonał Marco Carnesecchiego.
Belg (19 lat i 285 dni) jest najmłodszym graczem w Lidze Mistrzów, który strzelił gola w pierwszych pięciu minutach meczu (2:01) od czasu, gdy jego rodak Arthur Vermeeren trafił do bramki Barcelony w grudniu 2023 roku w 01:17, mając 18 lat i 309 dni.
Podopieczni Gian Piero Gasperiniego ruszyli do odrabiania strat, jednak znów to oni otrzymali cios, w dodatku zadany przez tego samego zawodnika. W 28. minucie utalentowany napastnik dobił strzał Christosa Tzolisa i stał się najmłodszym belgijskim zawodnikiem w historii Champions League, który zdobył dublet.
Gracze Atalanty nie zwiesili jednak głów i szukali kolejnych okazji na gola kontaktowego. Tuż przed przerwą byli bardzo blisko tego celu, ale gości w jednej akcji uratował słupek i Simon Mignolet. Kiedy gospodarze łapali się za głowy po niewykorzystanych sytuacjach, rywale przeprowadzili kontratak, który... zakończył się trzecim trafieniem. Bramka Jutgli oznaczała, że Club Brugge po raz drugi strzelił trzy gole w pierwszej połowie meczu, po tym jak w listopadzie 2018 roku pokonał Monaco.
Włoski szkoleniowiec postanowił zareagować i od początku drugiej odsłony rywalizacji posłał na boisko Ademolę Lookmana. Nigeryjczyk błyskawicznie odwdzięczył się za zaufanie, zdobywając bramkę na 1:3 - swoją piątą w tej edycji rozgrywek, to więcej niż jakikolwiek inny zawodnik Atalanty.
Napastnik szybko zyskał szansę na dublet, gdyż tuż po upływie godziny gry po faulu na Juanie Cuadrado sędzia podyktował rzut karny. Lookman uderzył mocno w kierunku prawego słupka, ale bramkarz wyczuł jego intencje, a po chwili utonął w objęciach kolegów. To mógł być punkt zwrotny tego meczu.
La Dea kontynuowała swoje ataki, ale wciąż raziła nieskutecznością. Gasperini chwytał się wszystkich możliwości, dokonując kolejnych zmian. Lazar Samardzić czy Raoul Bellanova faktycznie wprowadzili sporo ożywienia, ale wciąż brakowało efektu w postaci bramki.
Czas mijał, a z każdą sekundą w poczynania gospodarzy wkradało się coraz więcej frustracji. Jej kulminacją była czerwona kartka dla kapitana Rafaela Toloia, który otrzymał ją za atak na Maxima De Cuypera. Sam Belg również zobaczył żółty kartonik za niepotrzebne prowokowanie rywala.
Takie osłabienie obniżyło szanse Atalanty na korzystny wynik niemal do zera. Mimo aż siedmiu doliczonych minut i starań do ostatnich sekund gospodarze nie zdołali już umieścić futbolówki w siatce. Rezultat z pierwszego meczu (2:1) oznaczał, że włoski zespół dość sensacyjnie odpadł z tej edycji Ligi Mistrzów, a w kolejnej rundzie zagra Club Brugge.