Po dwóch porażkach z rzędu piłkarski mistrz Anglii Liverpool zmierzy się w Londynie z Chelsea w 6. kolejce Premier League. Dość silnych rywali będą mieć też kandydaci do tytułu w Hiszpanii - Real Madryt zagra z Villarrealem, a Barcelona z Sevillą. We Włoszech Juventus Turyn podejmie z AC Milan.
Od początku sezonu Liverpool kilkukrotnie wyszarpywał zwycięstwa w końcówkach spotkań i jeszcze przed poprzednim weekendem mógł pochwalić się kompletem wygranych: w ekstraklasie, Pucharze Ligi oraz Lidze Mistrzów.
W kolejnych dniach jeszcze jeden gol w 87. minucie pozwolił podopiecznym holenderskiego trenera doprowadzić do remisu, ale ostatecznie i tak przegrali oni z Crystal Palace 1:2. Z kolei we wtorek przyszła porażka z Galatasaray Stambuł 0:1 w Champions League.
Dwa niepowodzenia z rzędu nie byłyby tak niepokojące, gdyby nie styl, jaki "The Reds” zaprezentowali w tych spotkaniach. Ponadto kontuzji doznał podstawowy bramkarz Brazylijczyk Alisson Becker.
Zespół prowadzący w tabeli z 15 punktami i tak jest faworytem starcia z mającymi osiem "oczek” gospodarzami, którzy także mają swoje problemy. We wtorek ograli wprawdzie w Lidze Mistrzów prowadzoną przez byłego trenera londyńczyków Portugalczyka Jose Mourinho Benficę Lizbona 1:0, ale wcześniej doznali dwóch z rzędu porażek w Premier League - z Brighton & Hove Albion 1:3, i to u siebie, oraz z Manchesterem United 1:2.
Dwie ekipy mają szansę przeskoczyć Liverpool w tabeli w ten weekend - mający 13 punktów Arsenal, który podejmie w derbach Londynu West Ham United, a także... Crystal Palace. To jedyny klub, który nie poniósł jeszcze porażki w bieżącym sezonie. Z 12 punktami zajmuje trzecie miejsce, a w ten weekend pojedzie do Liverpoolu na mecz z Evertonem.
W Hiszpanii Barcelona, pokonana w środę w Lidze Mistrzów przez najlepszą w poprzedniej edycji ekipę Paris Saint-Germain, będzie bronić prowadzenia w ekstraklasie. Podopieczni niemieckiego szkoleniowca Hansiego Flicka, w tym Robert Lewandowski oraz bramkarz Wojciech Szczęsny, zgromadzili 19 punktów, o jeden więcej od Realu Madryt.
W niedzielę Katalończycy zmierzą się na wyjeździe z dziewiątą w tabeli Sevillą. Nie jest to rywal, który potrafił sprawiać im w ostatnim czasie problemy; Barcelona wygrała siedem ostatnich bezpośrednich meczów, miażdżąc Andaluzyjczyków także bilansem goli: 19-3.
Można spodziewać się występu obu Polaków z Barcelony - Szczęsny zastępuje kontuzjowanego Joana Garcię, natomiast Lewandowski oglądał większość meczu z PSG z ławki rezerwowych, a na boisko wszedł na ok. 20 minut.
Real Madryt będzie natomiast rywalizował w sobotę u siebie z innym przedstawicielem Hiszpanii w Lidze Mistrzów - trzecim w tabeli Villarrealem (16 pkt). „Królewscy” wygrali wprawdzie oba poprzednie pojedynki ligowe z tym rywalem, ale z ostatnich ośmiu przegrali i zremisowali po dwa.
Piąte Atletico Madryt (12 pkt) - jedyny jak na razie pogromca Realu w La Lidze - zmierzy się w ostatnim spotkaniu 8. serii z Celtą Vigo. Gospodarze z pięcioma punktami sklasyfikowani są tuż nad strefą spadkową.
Najważniejszym akcentem 6. kolejki we Włoszech będzie jej ostatnie starcie - pomiędzy prowadzącym w tabeli AC Milan a czwartym, choć mającym tylko punkt straty, Juventusem w Turynie.
Goście wygrali pięć ostatnich meczów o stawkę, tracąc w nich tylko jedną bramkę. Mają jednak nieco ułatwione zadanie, bo nie uczestniczą w tym sezonie w europejskich pucharach, więc najlepsi zawodnicy mają więcej czasu na regenerację.
Inaczej wygląda sytuacja "Starej Damy”, która po spektakularnym zwycięstwie nad Interem Mediolan 4:3 w połowie września zremisowała wszystkie cztery późniejsze spotkania: dwa w Serie A (z Veroną i Atalantą Bergamo Nicoli Zalewskiego) i dwa w Lidze Mistrzów (z Borussią Dortmund i Villarrealem).
Na czele tabeli na razie jest dość ciasno: Milan, broniące tytułu Napoli oraz AS Roma mają po 12 punktów, Juventus - 11, a trzy kolejne ekipy zgromadziły po dziewięć. Jest wśród nich Inter Piotra Zielińskiego, który podejmie w sobotę Cremonese.
Mistrz kraju zagra w niedzielę przed własną publicznością z Genoą, natomiast rywalem Romy tego samego dnia będzie słabo spisująca się w tym sezonie Fiorentina.
W Niemczech ostatni ligowy sprawdzian przed „Klassikerem” czeka Bayern Monachium i Borussię Dortmund - i nie będzie łatwy dla żadnej z tych ekip. Prowadzący w tabeli z 15 pkt i broniący tytułu Bawarczycy pojadą do Frankfurtu na mecz z czwartym Eintrachtem (9 pkt), natomiast wicelider BVB (13 pkt) podejmie czwarte RB Lipsk (12 pkt).
Bayern to jedyny zespół z czołowych lig europejskich, który w tym sezonie odnotował komplet zwycięstw na każdym odcinku zmagań.
Szczególnie duże wrażenie robią popisy napastnika monachijczyków Harry'ego Kane'a. Anglik strzelił już 10 goli w pięciu kolejkach Bundesligi, a wliczając inne rozgrywki, w tym występy w reprezentacji, może pochwalić się łącznie 20 golami w tym sezonie. Wiceliderem ligowej klasyfikacji strzelców jest Turek Can Uzun z Eintrachtu, który do siatki trafił pięć razy.
W przyszłym tygodniu rozgrywki ligowe pauzują ze względu na mecze reprezentacji. Polska zmierzy się w czwartek towarzysko z Nową Zelandią, a cztery dni później powalczy w Kownie z Litwą o punkty eliminacji mistrzostw świata.