Liverpool jest na szczycie zarówno Premier League, jak i LM. Na scenie europejskiej zmierzył się z AC Milan, Bologną, Lipskiem, Leverkusen i broniącym tytułu Realem, wszystkie z łącznym bilansem bramkowym 12:1. We wtorek zmierzy się z Gironą z 30. miejsca w 36-zespołowej tabeli. Katalończycy przegrali cztery z ostatnich pięciu meczów i mają trzy punkty za pokonanie Slovana 2:0.
Slot zdradził jednak, że obserwuje hiszpańskich rywali od dłuższego czasu, gdyż w poprzednim sezonie należeli oni do czołowych drużyn LaLiga. Holenderski trener powiedział, że wyniki debiutantów w LM nie odzwierciedlają ich jakości: "Myślę, że to, co zrobili, jest naprawdę wyjątkowe. Szczególnie w zeszłym sezonie, ale także w tym. Fakt, że walczyli o tytuł ligowy z takim budżetem, prawdopodobnie pokazuje, jak dobrym menedżerem jest Michel".
Następnie dodał swoją opinię na temat obecnej jakości ich przeciwników: "Myślę, że w tym sezonie radzą sobie lepiej niż wynikałoby to z wyników, zwłaszcza w Lidze Mistrzów. Widziałem prawie każdy ich mecz, a poza tym mieli pecha w każdym meczu z PSV".
Girona nieznacznie przegrała 0:1 z PSG w swoim pierwszym starciu w Lidze Mistrzów, następnie przegrała 2:3 z byłym klubem Slota, Feyenoordem, pokonała Slovana Bratysława, a następnie przegrała zarówno z PSV, jak i Sturmem Graz.
Weekendowe derby pomiędzy Liverpoolem i Evertonem zostały przełożone z powodu niebezpiecznej burzy. Menedżer The Reds będzie miał więc do dyspozycji świeżych zawodników. "Wszyscy są teraz naprawdę sprawni, ponieważ nie zagraliśmy sobotniego meczu, więc nie ma powodu do rotacji. Zaczniemy tak, jak we wszystkich innych europejskich meczach, z naprawdę dobrą drużyną" - powiedział.

Slot potwierdził, że bramkarz Alisson Becker jest sprawny i może rozpocząć mecz po około dwumiesięcznej kontuzji. Wyraził również przekonanie, że zajęcie miejsca w pierwszej ósemce fazy zasadniczej LM, choć pomoże jego drużynie uniknąć dwóch dodatkowych meczów, nie da im przewagi w Premier League przeciwko rywalom do tytułu.
"Jeśli skończymy w pierwszej ósemce, zakładam, że te kluby również skończą w pierwszej ósemce. Arsenal będzie tam na 95 procent, City musi zrobić może trochę więcej, ale są w stanie wygrać trzy mecze z rzędu" - ocenił szkoleniowiec.