Nazywał się Raul Asencio. Obrońca, który zadebiutował w pierwszej drużynie w meczu z Osasuną, zapewniając asystę Bellinghamowi, zagrał swój pierwszy mecz w Lidze Mistrzów.
I zrobił to na świetnym poziomie. Zawodnik gospodarzy był bohaterem na początku meczu, kiedy uratował to, co mogło dać wynik 1:0 dla Liverpoolu, kiedy wybił piłkę na linii bramkowej. Darwin Núñez strzelił przeciwko Courtois, piłka odbiła się od Asencio, ale środkowy obrońca szybko zapobiegł bramce, zanim piłka przekroczyła linię.
Następnie pokłócił się z Urugwajczykiem, co kosztowało ich obu żółtą kartkę, ale nadal był szybki i zwinny, aby pilnować środka. Przez cały czas zapewniał bezpieczeństwo obronie i miał osobowość. Kosztem decyzji podjętej przez Real Madryt w zimowym okienku transferowym i powrotu Alaby, wydaje się, że Ancelotti znalazł środkowego obrońcę z gwarancjami dobrej postawy.