Podopieczni Carlo Ancelottiego nie radzą sobie zbyt dobrze w nowej Lidze Mistrzów, gdzie wygrali dwa mecze (ze Stuttgartem i Borussią Dortmund) i przegrali trzy (z Lille, Milanem i Liverpoolem). Te wyniki zepchnęły ich do granic możliwości w klasyfikacji, ponieważ zajmują 24. miejsce.
To niezwykłe widzieć Real Madryt z ujemnym bilansem i daleko od czołówki, podobnie jak zaskakujące jest widzieć ich na szczycie rankingu otrzymanych żółtych kartek (18 w pięciu meczach, czyli 3,6 na dzień meczowy). Średnia ta jest również najwyższa w każdym z ich 29 sezonów w rozgrywkach kontynentalnych, które zastąpiły nieistniejący już Puchar Europy w sezonie 1992/93.
Sześciu zawodników zostało upomnianych dwukrotnie (Éder Militão, Lucas Vázquez, Eduardo Camavinga, Luka Modric, Endrick Felipe i Vinicius Júnior), a pół tuzina otrzymało żółtą kartkę: Raúl Asencio, Ferland Mendy, Antonio Rüdiger, Jude Bellingham, Dani Ceballos i Fede Valverde.
Różnica jest zatrważająca w porównaniu do Barcelony, która otrzymała tylko trzy żółte kartki (dla Alejandro Balde, Marca Casadó i Íñigo Martíneza).